Co się stało z rosyjskim statkiem. Wiadomo było, dlaczego rosyjski statek zatonął na Morzu Czarnym

Statek badawczy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej „Liman”.

Sprawa ta jest bezprecedensowa w historii radzieckiej i rosyjskiej marynarki wojennej po II wojnie światowej.

Po 1945 roku ofiarami tego typu wypadków nawigacyjnych były głównie łodzie podwodne. Znane są co najmniej cztery takie katastrofy:

  • w 1956 r. okręt podwodny M-200 zderzył się z niszczycielem Statny w Zatoce Tallińskiej i zatonął, zabijając 28 marynarzy;
  • W 1958 r. S-342, opuszczając port Jekateryninskaja w mieście Polarny, zderzył się z tankowcem Alazan, zabijając 7 osób, łódź podwodna została następnie przywrócona;
  • lotniskowiec rakiet nuklearnych K-56 rozbił się na statku badawczym „Akademik Berg” w Zatoce Piotra Wielkiego w 1973 r., zabijając 27 marynarzy, okręt podwodny został naprawiony;
  • Okręt podwodny S-178 we wschodniej cieśninie Bosfor w pobliżu wybrzeża Terytorium Primorskiego zderzył się ze statkiem Refrigerator-13 i zatonął, zabijając 32 okrętów podwodnych.

W marynarkach wojennych ZSRR i Rosji odnotowano bardzo niewiele przypadków kolizji dużych okrętów nawodnych, które zakończyły się ich śmiercią, ofiarami lub poważnymi uszkodzeniami. Należą do nich:

13 marca 1977 Przy wejściu do polskiego portu w Świnoujściu mały okręt przeciw okrętom podwodnym MPK-97 Floty Bałtyckiej zderzył się ze szwedzkim tankowcem Runo. Do wypadku doszło w gęstej mgle na skutek nieprawidłowych działań dowódcy MPK-97. Dziób okrętu przeciw okrętom podwodnym został złamany, a poszycie kadłuba tankowca na dziobie zostało rozerwane.

27 listopada 1978 w pobliżu wyspy Toros na Morzu Barentsa mały okręt przeciw okrętom podwodnym MPK-40 zderzył się ze statkiem granicznym Sapphire. Oba statki zostały poważnie uszkodzone i przeszły długotrwałe naprawy.

11 sierpnia 1982 Podczas nocnych ćwiczeń w zatoce Desantnaya (Władywostok) zderzyły się okręty desantowe BDK-181 i SDK-172. Obaj odnieśli umiarkowane obrażenia.

24 września 1985 Okręt szkoleniowy Floty Bałtyckiej Hassan, przepływający przez Cieśninę Bosfor, zderzył się we mgle z turecką łodzią rakietową Meltem. Turecki statek zatonął, liczba ofiar nie jest znana.

14 maja 1986 W rejonie Cieśniny Bosfor, w mglistych warunkach, statek motorowy „Kapitan Soroka” Żeglugi Czarnomorskiej w drodze do Odessy zderzył się ze statkiem zaopatrzeniowym „Berezina” Floty Czarnomorskiej, płynącym z Sewastopola z ładunkiem paliwa, żywności i amunicji. Zbocze Berezyny zostało rozerwane i wybuchł pożar. Dziurę jednak naprawiono, pożar ugaszono, a transport mógł o własnych siłach wrócić do Sewastopola. Nie było zabitych i rannych.

23 sierpnia 1986 w rejonie Półwyspu Rybachskiego (obwód murmański) okręt podwodny B-103 Floty Północnej uderzył dziobem w działa torpedowe TL-995, po czym przewrócił się z podniesioną stępką i zatonął. Zginęło siedem osób.

8 września 1988 Na Morzu Japońskim mały okręt przeciw okrętom podwodnym MPK-40 zderzył się ze statkiem patrolu granicznego PSKR-803. Powodem były błędne działania dowódców podczas niebezpiecznego podejścia. Statki doznały znacznych uszkodzeń i przez długi czas były wyłączone z akcji.

8 grudnia 1988 W Zatoce Ryskiej średniej wielkości trawler rybacki chłodnia „KI-8067” kołchozu „Za Ojczyznę”, w drodze z Bałtyjska na ryby, wszedł nieco głębiej w rejon ćwiczeń wojskowych, gdzie zderzył się ze statkiem patrolowym SKR-86 Floty Bałtyckiej. Dziób łodzi patrolowej uległ deformacji, trawler zrobił dziurę 0,7 m poniżej linii wodnej i zatonął podczas holowania. Nie było żadnych ofiar.

We wszystkich opisanych powyżej przypadkach przyczyną katastrof były błędy załóg, które naruszyły ustalone zasady żeglugi.

Turecka Straż Przybrzeżna podała, że ​​statek Floty Czarnomorskiej Liman zatonął po zderzeniu ze statkiem towarowym 40 km od Cieśniny Bosfor. Załoga została ewakuowana

Statek „Liman” (Fot.: A. Brichevsky / Flota Czarnomorska)

Po zderzeniu na Morzu Czarnym zatonął rosyjski okręt wojenny Liman. Poinformował o tym Reuters, powołując się na przedstawicieli tureckiej straży przybrzeżnej. Ewakuowano całą załogę rosyjskiego statku, liczącą 78 osób.

Informację o zatonięciu statku potwierdziło rosyjskie Ministerstwo Obrony – podaje RIA Novosti. Jak wyjaśnił departament, statek zatonął w wyniku zderzenia z dziurami. Departament obrony potwierdził także, że cała załoga statku została uratowana i przygotowuje się do ewakuacji na rosyjski statek. Ministerstwo Obrony uznało doniesienia o zaginionych osobach po starciach na Morzu Czarnym za nieprawdziwe.

„Na miejsce zdarzenia przybywa rosyjski statek Ulus-Star, oddalony o półtora mili dalej, który dostarczy całą załogę do bazy Floty Czarnomorskiej” – podało Ministerstwo Obrony.

Reuters, powołując się na źródła w rządzie tureckim, podaje, że premier Turcji Binali Yildirim odbył rozmowę telefoniczną z premierem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, podczas której strony omówiły przebieg zdarzenia. Premier Turcji wyraził ubolewanie Miedwiediewowi z powodu tego, co się stało.

O rosyjskim statku badawczym Floty Czarnomorskiej „Liman” wraz ze statkiem towarowym, który pływał pod banderą Togo i przewoził bydło, ujawniono się 27 kwietnia po południu. Do kolizji doszło 40 km na północny zachód od cieśniny Bosfor. Jak podało Ministerstwo Obrony Narodowej, w wyniku zderzenia „Liman” otrzymał dziurę na prawej burcie poniżej linii wodnej.

W 1974 roku Liman stał się częścią Floty Czarnomorskiej. Wcześniej statek na cztery lata służył Flocie Bałtyckiej. Jego całkowita wyporność wynosi około 1,5 tys. ton, maksymalna prędkość to 17 węzłów. Na pokładzie statku zainstalowany jest system radarowy Don, system sonaru Bronza, sprzęt rozpoznania radiowego Rotor-N, Vakhta-M, Vakhta-10, Vakhta-12 i inne. Jedyną bronią na Limanie jest przenośny przeciwlotniczy system rakietowy Igla.

Statek, który zderzył się z rosyjskim statkiem Youzarsif H, przeznaczony jest do transportu bydła. Według serwisu Marinetraffic, który wyświetla dane statku i jego lokalizację, statek płynął z rumuńskiego portu Midia do Akaby w Jordanii. Obok statku znajduje się obecnie turecki statek straży przybrzeżnej Kiyem-3. Jak podaje strona internetowa Marinetraffic, prowadzi ona akcję poszukiwawczo-ratowniczą.

„Liman” został zbudowany w Stoczni Gdańskiej w 1970 roku. Youzarsif H został zwodowany w 1977 roku i może przewieźć ponad 2,1 tys. ton ładunku.

Podczas wystrzelenia rakiety Sojuz na Międzynarodową Stację Kosmiczną doszło do wypadku lotniskowca z załogowym statkiem kosmicznym. Po wystrzeleniu automatyka wyłączyła silniki drugiego stopnia rakiety, a astronauci musieli awaryjnie lądować. Przyczyny nie są jeszcze znane, jest tylko informacja, że ​​z załogą wszystko w porządku, żyją.

Statekiem kosmicznym Sojuz MS-10 na Międzynarodową Stację Kosmiczną miało udać się dwóch kosmonautów - Rosjanin Aleksiej Owczinin i amerykański astronauta Nick Hague. Od kilku lotów na orbitę leci już zredukowana załoga, nie trzy, ale dwa. Wynika to z decyzji Rosji o redukcji załogi do czasu wyniesienia na orbitę wielofunkcyjnego modułu laboratoryjnego Nauka, co ma nastąpić pod koniec 2019 roku.

Astronauci musieli latać według skróconego sześciogodzinnego harmonogramu. Ale taka innowacja nie ma wpływu na lot, wpływa jedynie na manewry statku kosmicznego wykonywane po wejściu na orbitę i dokładniejszy czas wystrzelenia rakiety. Dzisiejszy start jest pod wieloma względami rocznicą; został poświęcony stuleciu Zakładu Inżynierii Eksperymentalnej (ZEM) korporacji rakietowo-kosmicznej Energia, w której produkowany jest Sojuz.

Jeszcze bardziej obraźliwe jest to, że dzisiejszy start poprzedził bardzo ważne negocjacje pomiędzy Dmitrijem Rogozinem, szefem Roscosmos, a szefem NASA Jimem Brandensteinem. Po wystrzeleniu oczekiwano negocjacji między stroną rosyjską i amerykańską w sprawie współpracy przy tworzeniu amerykańskiej stacji księżycowej. Rosja chce uczestniczyć w jego tworzeniu na równych zasadach, Amerykanie natomiast chcą utrwalić swój prymat. Niestety po takim wypadku negocjacje najprawdopodobniej zostaną przełożone.

Osobno warto zwrócić uwagę na doskonałe działanie systemu ratownictwa ratunkowego (ESS) statku kosmicznego Sojuz, opracowanego do ratownictwa astronautów. System ratownictwa medycznego działa na niemal całym torze lotu rakiety i zostaje oddzielony od rakiety nośnej dopiero po osiągnięciu bezpiecznej wysokości. Na rakiecie Sojuz SAS widać na samej górze, jest to „iglica” nad głową lotniskowca.

W tym przypadku system ewakuacyjny oddzielił statek kosmiczny od awaryjnej rakiety nośnej, skierował go na trajektorię w kierunku Ziemi, zahamował, a następnie otworzył spadochron w celu miękkiego lądowania. Oczywiste jest, że gdy silniki systemu ratunkowego odpalą, astronauci doświadczają poważnych przeciążeń, ponieważ rakieta przyspiesza z dużą prędkością, a system ratunkowy zaczyna gwałtownie hamować.

Według wstępnych informacji, tym razem przeciążenie nie przekroczyło 6 g, co nie zagraża życiu i zdrowiu załogi. Podczas normalnego lotu astronauci doświadczają już przeciążeń sięgających 5–7 g.

Ostatni raz system ratunkowy został uruchomiony na rakietach Sojuz 26 września 1983 r. Następnie do wypadku doszło tuż na platformie startowej, ale silniki systemu wyciągnęły statek kosmiczny ze strefy wypadku i pozwoliły astronautom bezpiecznie wylądować. W tym przypadku załoga doświadczyła bez uszczerbku na zdrowiu przeciążeń od 14 do 18 g, wznosząc się na wysokość 650 metrów.

W obecnej sytuacji system działał znacznie oszczędniej. Poinformowano, że astronauci wylądowali już na kazachskim stepie. Nierealistyczne było obserwowanie momentu awarii i eksplozji, ponieważ transmisja Roscosmos została przerwana na kilka sekund przed rozpoczęciem sytuacji awaryjnej.

Początkowo rosyjskie wojsko informowało, że statek badawczy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej Liman zderzył się ze statkiem Ashot-7. Do zdarzenia doszło o godzinie 11.53 w południowo-zachodniej części Morza Czarnego, 40 km na północny zachód od tureckiej cieśniny Bosfor. W wyniku zderzenia rosyjski okręt otrzymał dziurę na prawej burcie, poniżej linii wodnej, tzw.

Siedem minut po zderzeniu o godz. 12.00 na miejsce zdarzenia wysłano okręty Floty Czarnomorskiej, a na samolocie An-26 przyleciał zespół ratunkowy z sił dyżurnych floty. Według rosyjskiego wojska członkowie załogi Limana nie odnieśli żadnych obrażeń. „Załoga statku walczy o jego przetrwanie” – cytuje oświadczenie Ministerstwo Obrony.

Jak poinformował rosyjski departament wojskowy, tożsamość okrętu Ashot-7 jest obecnie wyjaśniana.

Turecka publikacja Daily Sabah podaje jednak, że jest to statek towarowy pływający pod banderą zachodnioafrykańskiego stanu Togo i przewożący bydło. Według publikacji statki zderzyły się z powodu gęstej mgły.

Załodze „Limana” nie udało się utrzymać statku na powierzchni, ale jednostki tureckiej straży przybrzeżnej uratowały wszystkich 78 członków załogi.

Daily Sabah wcześniej informował, że po zderzeniu statku zaginęło 15 rosyjskich marynarzy, ale później usunął tę informację ze swojej strony internetowej.

Ministerstwo Obrony Rosji zdementowało tę informację. „Wszyscy członkowie załogi statku badawczego Floty Czarnomorskiej „Liman” żyją i mają się dobrze i obecnie przygotowują się do ewakuacji z tureckiego statku ratunkowego na statek rosyjski” – cytuje oświadczenie departamentu.

Jak podało Ministerstwo Obrony, wszyscy członkowie załogi „Limana” zostaną przewiezieni do bazy Floty Czarnomorskiej. Wszystkie doniesienia „zachodnich mediów” o zaginionych rosyjskich marynarzach są nieprawdziwe i stanowią „kolejną dezinformację” – podkreśliło ministerstwo.

Nie określono, w jakim stanie Ashot-7 po zderzeniu. Jednocześnie podaje, że do zderzenia doszło ze statkiem Youzarsif H. Według zasobu Marine Traffic, który śledzi ruch statków morskich i ich aktualne położenie w portach, Youzarsif H jest w istocie statkiem towarowym przewożącym zwierzęta gospodarskie pod flaga Togo. Jak podaje portal, dzień wcześniej, 26 kwietnia, statek opuścił rumuński port Midia.

Według mapy opublikowanej w Marine Traffic Youzarsif H znajduje się obecnie na Morzu Czarnym. Obok niego znajduje się rosyjski statek Ulus Star, a także turecki statek Kurtarma 3. Statek „Liman” nie jest pokazany na mapie, w otwartych źródłach nie ma informacji o statku „Ashot-7”.

Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło, że w chwili zderzenia statku w pobliżu miejsca zdarzenia znajdował się statek Ulus Star, który udał się na pomoc marynarzom.

Strona turecka przekazała Rosji kanałami rządowymi niezbędne informacje na temat wypadku statku badawczego Floty Czarnomorskiej Liman. Potwierdziła to służba prasowa.

„Strona turecka przekazała informacje o incydencie i środkach pomocy rosyjskim marynarzom” – podała służba prasowa. „Możliwe, że w najbliższej przyszłości odbędzie się rozmowa telefoniczna premierów Rosji i Turcji”.

Statek „Liman” został zbudowany w Gdańsku i zwodowany w 1970 roku. Początkowo okręt wchodził w skład Floty Bałtyckiej, w 1974 roku został przekazany Flocie Czarnomorskiej. Pod koniec lat 80-tych Liman został zmodernizowany na średni okręt rozpoznawczy. Według otwartych danych na początku 2017 roku „Liman” wchodził w skład 519. oddzielnego dywizjonu okrętów rozpoznawczych Floty Czarnomorskiej stacjonującego w Sewastopolu.

Długość Limana wynosi 73,3 m, szerokość – 11,2 m, zanurzenie – 3,9 m. Statek jest wyposażony w system radarowy Don i system hydroakustyczny Bronza, a także w różne urządzenia do rozpoznania radiowego. Wśród uzbrojenia statek jest wyposażony jedynie w przenośny przeciwlotniczy system rakietowy Igla.

W latach 2015–2017 Liman wielokrotnie prowadził obserwację na Morzu Śródziemnym podczas rosyjskiej operacji wojskowej w Syrii. W latach 2016 i 2017 statek monitorował także ćwiczenia morskie Sea Breeze i Sea Shield państw członkowskich i Ukrainy na Morzu Czarnym.

Rakieta nośna Sojuz MS-10 wystartowała z kosmodromu Bajkonur 11 października o godzinie 11:40 czasu moskiewskiego. Urządzenie z dwoma kosmonautami na pokładzie – Rosjaninem Aleksiej Owczinin i astronauta NASA Nick Haga— zmierzał w stronę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) na orbicie okołoziemskiej.

Zgodnie z planem Sojuz miał dokować do ISS o godzinie 17:44 czasu moskiewskiego. Jednak po 119 sekundach od startu lotu nastąpiło awaryjne wyłączenie silników drugiego stopnia

System awaryjny zadziałał pomyślnie: statek podzielił się na przedziały i wyrzucił kapsułę ratunkową z astronautami. Ponieważ zniżanie odbywało się po stromej trajektorii balistycznej, załoga doświadczyła znacznych przeciążeń – do 6 g.

Astronauci trzymali się mocno i nawet udało im się zażartować. „Przybyliśmy szybko” – tymi słowami Aleksiej Owczinin skomentował wypadek

Kapsuła ratunkowa wylądowała w obszarze nieznanym kontroli misji. Urządzenie zostało jednak szybko odkryte – znajdowało się 25 km od kazachskiego lotniska Żezkazgan. Na urządzenie wysłano ekipę ratowniczą składającą się z samolotu An-12 i czterech śmigłowców Mi-8.

Około godziny 13:30 czasu moskiewskiego astronauci opuścili kapsułę

Start odbył się w setną rocznicę założenia eksperymentalnego zakładu inżynierii mechanicznej Rocket and Space Corporation Energia, producenta statku kosmicznego Sojuz.

Wystrzelenie rakiety nośnej obserwował Prezydent Roscosmos Dmitrij Rogozin i szef NASA Jima Bridenstine’a. Dzień wcześniej przedstawiciel amerykańskiej korporacji kosmicznej powiedział rosyjskim mediom, że pomimo wszystkich różnic politycznych między krajami „Rosjanom w kosmosie można ufać”.

Start był transmitowany na żywo przez Roscosmos. Zaraz po wypadku transmisja została przerwana.

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew odbyło się zamknięte posiedzenie Gabinetu Ministrów, na którym szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin i wicepremier Jurij Borysow poinformował o zdarzeniu.

Następnie Borysow ogłosił zawieszenie wystrzeliwania załogowych rakiet do czasu wyjaśnienia wszystkich okoliczności wypadku. Przyczyny zbada specjalna komisja pod przewodnictwem Rogozina. Borysow obiecał także współpracę z NASA i dostarczenie stronie amerykańskiej wszelkich niezbędnych informacji.

Dzięki Bogu, astronauci żyją. Dobrze, że systemy bezpieczeństwa i sama załoga działały prawidłowo” – skomentował sytuację sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Według niego głowa państwa otrzyma „wszystkie niezbędne informacje” o tym, co się wydarzyło od Rogozina i Borysowa

Lekarze ocenili stan rosyjskiego kosmonauty i amerykańskiego astronauty jako zadowalający.

Nie ma jeszcze oficjalnych oświadczeń w tej sprawie. Eksperci pracują nad kilkoma wersjami. Anonimowe źródła w przemyśle rakietowym i kosmicznym podają, że incydent był prawdopodobnie przyczyną złego zamocowania jednego z bloków: po oddzieleniu mógł zaczepić się o blok centralny, powodując w ten sposób utratę orientacji drugiego etapu, co ostatecznie spowodował awaryjne wyłączenie silników.

Producent silników pierwszego i drugiego stopnia rakiety Sojuz-FG, przedsiębiorstwo Samara Kuzniecow, odmówił komentarza na temat tego, co się stało, do czasu pełnego rozszyfrowania danych telemetrycznych.

Komitet Śledczy wszczął już sprawę karną w sprawie katastrofy statku kosmicznego Sojuz MS-10.

Przed startem rakieta została sprawdzona przez specjalistów z Korporacji Energia, którzy opracowali jednostki napędowe rakiety. Załoga główna i rezerwowa również przeprowadziły testy: kosmonauci przetestowali wszystkie systemy i sprawdzili lokalizację ładunku. 8 października kierownictwo techniczne wydało opinię o gotowości kompleksu

Według tradycji statek został poświęcony.


Opinie autorów i prelegentów mogą nie pokrywać się ze stanowiskiem redakcji. Stanowisko redakcyjne może wyrazić wyłącznie redaktor naczelny lub w ostateczności osoba, którą redaktor naczelny wyraźnie i publicznie upoważnił.

Jeśli znajdziesz błąd, wybierz fragment tekstu i naciśnij Ctrl+Enter.