Potwory z jeziora Tatarstanu. Nieznany Tatarstan: Legenda potwora z jeziora Kara-Kul Mulla z wioski Karakul tak o tym powiedział

Galiya, mieszkanka Kazania (Tatarstan), często przyjeżdżała nad lokalne jezioro Kara-kul (Jezioro Czarne), aby łowić ryby i odpocząć. Ale nadal jest przerażająca po tym, co wydarzyło się na tym jeziorze w sierpniu 2013 roku.

- Wszystko zaczęło się od jednego zdjęcia. Moja siostrzenica wzięła go na jezioro i pokazała mi to zdjęcie. Upuściła go z telefonu do komputera. I zobaczyłem tam obraz niebieskawej głowy: oczy, nos... Wszystko jest jak u człowieka. Spojrzałem, to było na tle drzew. I nie wierzyłem w to.

Dlatego Galia postanowiła ponownie przyjechać nad jezioro z aparatem i wiele razy specjalnie fotografowała brzeg, na którym pojawił się duch. Siostrzenica odmówiła pójścia tam ponownie, co ją zszokowało. Jednak szczegółowe sfotografowanie brzegów jeziora Kara-Kul nie dało żadnych rezultatów - zdjęcia normalnie odtwarzały obraz lasu na zboczu wybrzeża.

Ten obraz dostarczyła Galia, mieszkanka Kazania. Strzałką wskazaliśmy na niebieski obiekt, podczas powiększania siostrzenica Galii zobaczyła tam twarz, która wyglądała jak ludzka.

Ale to nie był jedyny dziwny incydent, jaki przydarzył im się na wakacjach. Kiedy Galia i jej rodzina osiedlili się na brzegu jeziora, nagle podszedł do nich nieznany mężczyzna (może pasterz) i zaczął namawiać ich do opuszczenia tego miejsca.

- Ty - mówi - wyjdź, tutaj wszystkie ryby są martwe. Nie masz tu nic do roboty.

Galia słyszała o legendach o potworze z jeziora, ale nigdy nie zdołała szczegółowo wypytać mieszkańców. A tutaj - takie szczęście! Zapytany o „wodnego byka”, mężczyzna w pierwszej chwili pomyślał, po czym dziwnie się uśmiechnął i powiedział, że ostatnio jedna kobieta zamierza albo pływać, albo łowić ryby.

Weszła do wody, a potem na środku jeziora zobaczyła, jak coś się wynurza. Trochę czarny potwór! Wynurzył się z wody, tak jak wynurzają się wieloryby, i ponownie wszedł do wody. Kobieta była strasznie przestraszona i jak najszybciej uciekła z tego miejsca.

Galia i jej siostrzenica, za namową nieznanego mężczyzny, spakowały swoje rzeczy i opuściły jezioro Karakul w poszukiwaniu innego miejsca. Przyjeżdżali tu dość często i po raz pierwszy zostali wyproszeni. Może pasterz nie chciał, żeby wczasowicze śmiecili?... Chociaż Galia pilnie pilnuje, żeby wszystko było czyste. A może powodem jest wciąż „wodny byk”?

Aby zrozumieć wszystkie te kwestie, ekipa filmowa z kanału telewizyjnego „TNV”, corr. Wł. Zolottsev i szef kazańsko-kosmopojskiego biura regionalnego M. Petrova z naocznym świadkiem Galią.

Miejscowi natychmiast zabrali nas do staruszka, do meczetu mułły Gilyazetdina Miftachowa. Sam zbudował meczet we wsi w 1996 roku.

Jego syn Ayrat, 48 lat, również spędził całe życie w tej wiosce. I starał się nas zapewnić, że w tym jeziorze nie ma nic niezwykłego i nigdy nie było. A tym bardziej „byki wodne”. Legenda jest prosta i tyle. Powiedział nam, że po drugiej stronie jeziora jest niebezpieczny odcinek - strome zejście pod wodę.

Ludzie wchodzą do wody, ziemia pod ich stopami nagle znika z powodu stromości i dlatego narażają się na niebezpieczeństwo. Nawet zimą lód na jeziorze gwałtownie pęka - wynika to ze sprężyn, ciśnienie wzrasta. Wcześniej było 7 sprężyn, teraz wydaje się, że zostało 5. Często pasą krowy na brzegu, a glina kruszy się pod ich stopami, zapychając dno.

Gilyazetdin Miftakhov również zgłosił wiele interesujących rzeczy, nawet przeszedł na inne wydarzenia swojej młodości. On i jego przyjaciel próbowali zmierzyć jezioro około zimy 1950 roku. Robili dziury w różnych częściach jeziora i opuszczali tam linę z odważnikiem.

Wtedy najgłębszy znak miał 18 metrów. Teraz według źródeł internetowych okazuje się, że jest to 16 metrów. RO „Kazan-Kosmopoisk” w 2011 roku zmierzył pierwszą połowę jeziora (które jest bliżej wsi Karakul) za pomocą echosondy, najgłębszy odcinek miał 11 metrów.

— W jeziorze są ryby — zapewnił nas Gilyazetdin-aby. - A ryb zawsze było dużo. W dobrych czasach łapano duże okazy. W ten sposób ta ławka jest długa (wskazując na przykład na sąsiednią ławkę). I nikt nie widział samego potwora.

Jednak stopniowo Gilyazetdin-aby i Ayrat zgodzili się, że jezioro ma własnego pana (ducha). I widzi wszystko. Zarówno dobre, jak i złe.

Mułła wioski Karakul powiedział o tym tak:

- W zeszłym roku w tym jeziorze pływały dwie dziewczyny. Udało im się uratować jednego, a ON wziął drugi. A także pacjent z padaczką. Również „odszedł”.

W końcu syn Gilyazetdin-aba Airat nie mógł się oprzeć i przyznał:

- Chociaż osobiście to widziałem i bałem się. Wieczorem podjechałem pod górę na motocyklu, wyglądałem - jakby wieś była czymś oświetlona. Światło światło! Możesz zobaczyć wszystko, nawet igłę, którą tam znajdziesz. Następnie promienie światła zebrały się w centrum, odsunęły na bok, okrążyły, a następnie zniknęły. Widziałem to kilka razy.

Tak, dość spokojnie, a nawet flegmatycznie, wieśniacy traktują cuda. Nic dziwnego, że wokół tego jeziora jest tak wiele historii - w końcu jest bardzo stare. Wygląda więc na to, że pod jego gładką, czarną, gładką powierzchnią kryje się jakaś tajemnica...

Wracając do tematu zdjęcia ducha: zrobiliśmy wiele zdjęć brzegu jeziora różnymi aparatami, ale nie pojawiło się na nich nic niezwykłego. Chciałbym tylko wytłumaczyć ducha na zdjęciu Galii jako rozbłysk słoneczny lub kroplę deszczu na obiektywie, ale faktem jest, że nad jeziorem w tym momencie nie było ani słońca, ani deszczu...

Jedyną wskazówką jest jaśniejsze drewno, które wyróżnia się z ogólnego zestawu. Może to spowodowało awarię aparatu.

Fabuła o tajemnicach jeziora Kara-kul

(vk) 51784614 i id = 165974336 i hash = 67d66550c7526a8e i hd = 2 (/ vk)

Ze wszystkich mitycznych potworów z jeziora chyba najbardziej znanym na świecie jest legendarny mieszkaniec Loch Ness. Nie jest to jednak jedyny akwen o takiej sławie – wiele mniej znanych takich jezior jest rozsianych praktycznie po całym globie. Grupa Kazan-Kosmopoisk zainteresowała się podobnymi legendami w swoim regionie, w szczególności związanymi z jeziorem Kara-Kul, i pod koniec czerwca odwiedziła je z małą wyprawą.

Jezioro Kara-Kul („Czarne Jezioro”) znajduje się w regionie Vysokogorsk Republiki Tatarstanu, w pobliżu wsi o tej samej nazwie. Sam zbiornik ma pochodzenie krasowe, leżące pod nim skały są reprezentowane głównie przez wapień dolomitowy, który jest łatwo zmywany przez wodę. Przy łagodnych północnych i zachodnich brzegach jezioro ma ogólnie pusty charakter, lejek znajduje się w północno-zachodniej części jeziora. Zbiornik składa się z dwóch odcinków połączonych kanałem. Powierzchnia jeziora Kara-Kul wynosi 5,3 ha (łącznie - 10,6 ha), długość 650 m, maksymalna szerokość 180 m. Średnia głębokość jeziora 4,2 m, najbardziej znana 16 m, chociaż istnieją inne nieoficjalne dane. Według legendy na początku XX w. najgłębsze miejsce sięgało tu 30 m, a według geologów z 1948 r. – 27 m. Prawdopodobnie zachodzi proces spłycania jeziora na skutek zamulania i zamulania źródeł północny brzeg.

Powstanie jezior dorzecza Ashit, do którego należy Kara-Kul, przypisuje się późnej epoce kenozoicznej. Tylko południowa część rozpatrywanego zbiornika, zwana Amet, to nowoczesna zapora o głębokości od około jednego do trzech metrów, ograniczona zaporą o szerokości 10 m. Obecnie Kara-Kul jest „Państwowym pomnikiem przyrody o znaczeniu regionalnym profilu krajobrazowego."

Informacja, że ​​w tym jeziorze znajduje się lokalny odpowiednik potwora z Loch Ness, dotarła do lokalnej grupy regionalnej „Kosmopoisk” od jednego z mieszkańców Kazania, który musiał odwiedzić ten obszar w interesach. W jego słowach miejscowi opisał go jako istotę podobną do węża, której rzadkie pojawianie się w miejscach publicznych zapowiadało pożary w wiosce. Dalsze poszukiwania w Internecie potwierdziły istnienie podobnej legendy.

Najciekawsze i najbardziej pouczające były informacje z opowieści o tym jeziorze miejscowego nauczyciela Ganieva Akrama Aglyamovicha. Według niego potwór otrzymał przydomek „su gezese” – „wodny byk”. Opisy o nim były bardzo sprzeczne: przedstawiały go jako gigantycznego węża o beczkowatym ciele lub skrzydlatą gigantyczną rybę lub rogatą istotę na czterech nogach. Różni naoczni świadkowie zapewniali, że widzieli "potwora Karakul" lub część jego ciała, albo słyszeli jego przerażający ryk o niskiej częstotliwości (warto zwrócić uwagę na tę drugą okoliczność).

W opisie Akrama Ganiewa pojawia się również wzmianka o jeziorze Ozynby, leżącym 13 km od Kara-Kul, z dokładnie tym samym legendarnym mieszkańcem w jego głębinach. Podobne legendy wiążą się również z innym jeziorem - Elan-er („Jezioro węża”, od tatarskiego „Elan” - wąż, Mar. „Er” - jezioro), położonym w obwodzie wołżskim na granicy Mari El z Tatarstanem, tylko 9 km od Kara-Kul. Zebrane legendy o nim są publikowane w elektronicznym zasobie turystycznego „Drużyny Kochuyushikhs” z Kazania. W szczególności, że w jeziorze, a właściwie w jaskiniach góry Elan-kuryk, żył kiedyś ogromny wąż, król wszystkich ziemskich gadów, który domagał się ofiar za prawo do prowadzenia tu polowań lub połowów. Z powodu węża żaden z myśliwych nie odważył się pływać w Elan-er. Ta tradycja przetrwała do dziś. W związku z tym czasami krążą plotki o dziwnych śladach dużego ciała w pobliżu jeziora, o ogromnych pozostałościach zrzuconej skóry węża w pobliżu wody, a także o strasznym nocnym ryku (znowu) od strony jeziora.

Popularność fabuł wężowych w folklorze tego regionu jest ewidentna. Mitologiczny charakter opisywanych potworów jeziornych jest oczywisty, choćby dlatego, że zbiorniki te przez długi czas nie są w stanie zapewnić istnienia dużej populacji dużych zwierząt, pomimo przypuszczeń o podziemnych rzekach łączących jeziora. Pozostaje tylko pytanie: jakie czynniki naturalne mogłyby przez długi czas wspierać istnienie takich bylików, których korzenie są jednoznacznie związane z antycznymi mitami?

Członkowie ekspedycji grupy Kazan-Kosmopoisk zbadali jezioro oraz zbadali dno jego północnej części za pomocą echosondy. Maksymalna zarejestrowana głębokość wynosiła 11 m, a średnie wartości 7-9 m. Czarne Jezioro naprawdę zasługiwało na swoją nazwę: woda była ciemna i nieprzejrzysta. Osoby, z którymi przeprowadzono wywiady na wakacjach na wybrzeżu oraz spotkani w niedzielę nieliczni mieszkańcy, nie wiedzieli nic o plotkach o żyjącym tu potworze. Podobno te legendy są stopniowo zapominane.

Jeśli chodzi o powody, które mogą wiązać się z rykiem, jaki rzekomo wydaje legendarny potwór, zaproponowano kilka wersji. Źródłem niezwykłych dźwięków mogą być procesy powstawania krasu lub podziemna rzeka. Ale najbardziej prawdopodobne jest założenie małego ptaka z rodziny czapli - Bąka (łac. "Botaurus stellaris"). Bąk ma bardzo głośny krzyk, przypominający ryk byka (porównaj „wodnego byka” w Kara-Kul), który trudno skojarzyć z raczej niepozornym ptakiem. Takie dźwięki bąk wydaje zwykle wiosną iw pierwszej połowie lata, zwykle o zmierzchu, w nocy i rano. Podobno to właśnie bąk mógł mimowolnie wywołać plotki o potworach z jeziora na terenie jego rozległego siedliska.



Wiktor Gajduchik 14.08.2011

Kryptozoologia

Poszukiwania kryptozoologiczne dla „Ufokomu” miały miejsce na Polesiu już kilka lat temu. Następnie sprawdziliśmy dowody spotkania z „królem węży” lub „królem węży”. Nowa wyprawa, która odbyła się w rejonach Rechitsa, Buda-Koshelevsky i Vetkovsky w obwodzie homelskim, a także w nowozybkowskim obwodzie obwodu briańskiego (RF), postawiła sobie nieco inne zadania - po raz pierwszy wyruszyliśmy w śladami mieszkańców zbiorników wodnych, prawdziwych „potworów” rzecznych i bagiennych.

W regionie Baltasinsky w Tatarstanie znajduje się starożytne jezioro Kara-Kul, którego nazwa przetłumaczona z języka tatarskiego oznacza „Czarne Jezioro”. Nazwa ta, według jednej z legend, pochodzi od gęstego lasu ciasno przylegającego do jeziora, przez co woda w zbiorniku wydawała się czarna.

Malowniczy akwen ma wydłużony owalny kształt, podzielony mostem torfowym na dwie części (długość 200m i szerokość 130m) o średniej głębokości 8 metrów. Maksymalna głębokość to ponad 20 metrów. Wododziałowe jezioro Kara-Kul ma pochodzenie krasowe, ma łączną powierzchnię około jedenastu hektarów, o objętości 130 tysięcy metrów sześciennych. Umiarkowanie twarda woda jest bezbarwna i bezwonna, jej skład chemiczny to wodorowęglan-siarczan-wapń.

Rozwój jeziora przez ludzi rozpoczął się w epoce brązu, o czym świadczą znaleziska archeologiczne na stanowisku Biknarat, położonym kilka kilometrów od zbiornika. Dziś Kara-Kul jest używany jako źródło naturalnego zaopatrzenia w wodę.

Jezioro Kara-Kul jest popularne wśród wędkarzy. Zbiornik jest domem dla złotych karpi, srebrnych karpi, ścieżek, kiełbów i linów. Strefa przybrzeżna obfituje w nasadzenia krzewów – czeremchy, jarzębiny oraz drzew – klonu, sosny, topoli, wiązu, brzozy i wierzby. W lesie położonym w pobliżu jeziora występuje kilka gatunków roślin wymienionych w Czerwonej Księdze.

Obecnie jezioro Kara-Kul jest zagospodarowane pod kątem rekreacji: wybudowano mosty do pływania i wędkowania, w okresie letnim otwarte jest pole namiotowe i wypożyczalnia łodzi. Nad jeziorem organizowane są spotkania turystyczne, konkursy i imprezy rozrywkowe.

Jezioro Kara-Kul (czarny) (Tat. Kara Kul) to zbiornik w regionie Baltasinsky w Tatarstanie.

Kara-Kul w tłumaczeniu z języka tatarskiego oznacza Czarne Jezioro („kara” - czarny, „kul” - jezioro).

Według legendy w pobliżu jeziora był kiedyś gęsty las, przez co woda wydawała się czarna i stąd nazwa.

Położony 1,2 km na północny wschód od wsi Bolshiye Lyzi, Baltasinsky powiat Tatarstanu.

Zbiornik ma wydłużony kształt.

Długość jeziora wynosi 200 m, maksymalna szerokość 130 m.

Powierzchnia lustra wynosi 1,6 ha.

Średnia głębokość sięga 8 m, maksymalna do 18 m.

DUMA DZIELNICY BALTASIN - JEZIORO KARA-KUL

Jezioro Kara-Kul jest bezodpływowym zbiornikiem pochodzenia krasowego.

Objętość jeziora to 130 tys. m³.

Żywność jest pod ziemią, zrównoważona.

Woda bezbarwna i bezwonna, średnio twarda, średnio zmineralizowana, przezroczystość 100 cm.

Chemiczny typ wody to wodorowęglanowo-siarczanowo-wapniowy.

Współrzędne: 56.372783 ° N NS. 50,179275 ° E d. (G) (O) (I)

Jezioro Kara-kul

Jezioro jest wykorzystywane jako źródło naturalnego zaopatrzenia w wodę, a także miejsce do wędkowania i rekreacji.

Uchwałą Rady Ministrów Tatarskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej z dnia 10 stycznia 1978 r. nr 25 oraz Uchwałą Gabinetu Ministrów Republiki Tatarstanu nr 644 z dnia 29 grudnia 2005 r. została uznana za pomnik przyrody o znaczeniu regionalnym.


Jezioro znajduje się 3 km od wsi Baltasi.

Woda w jeziorze jest z daleka zielonkawa, ale mimo to jest przejrzysta, czysta, zimna. Przejrzystość najczystszych wód na samym brzegu stopniowo zamienia się w tajemniczą ciemność na środku jeziora. Dlatego ten piękny wodny skarb nazwano Kara Kul.

Gałęzie drzew, jak w bajce, dotykały wody. Słońce nie mogło przeniknąć jego powierzchni. Ludzie bali się podchodzić do jeziora.

Kara-Kul ma własną legendę. Mówią, że w czasach starożytnych jezioro to znajdowało się w pobliżu gaju Jałtra, po drugiej stronie rzeki Shoshma. Przybył tu pewnej nocy. Mówi się, że w tych czystych wodach kobieta utopiła swoje dziecko i dlatego rozwścieczone jezioro porzuciło swoją starą „siedzibę”.

Ma owalny kształt: długość 215 m, szerokość 122 m. W latach 50-tych głębokość jeziora wynosiła 27-29 m. Objętość wody wynosi 136 000 m. Jezioro nie ma odpływu. Źródła, które wychodzą obok niego, nieustannie oczyszczają i schładzają jego wody.

W rzeczywistości woda w jeziorze jest zielono-niebieska. Teraz w pobliżu nie ma takich lasów, bo zostały wycięte.


Jezioro ma pochodzenie krasowe związane ze złożami węglanów, siarczanów i bezwodników. Rzeźba krasowa powstaje z głębokich zagłębień wypełnionych wodą z odkrytych podziemnych źródeł.


W jeziorze Kara Kul występują to srebrne karpie, złote karpie (wprowadzone), ścieżka, lin, kiełb. Importowana ryba dobrze się zakorzeniła, ponieważ te ryby żywią się roślinami, zjadały korzenie lilii wodnych i strąków jaj. Dlatego te delikatne kwiaty przestały już zdobić taflę jeziora. Jezioro Kara Kul otoczone jest bogatą roślinnością z drzew: wierzby, brzozy, wiązów, topoli, sosny, klonu, z krzewów: jarzębina, czeremcha, z roślin zielnych: turzyca, grot strzały, trzciny...

Bogata roślinność jest typowa, zwłaszcza w strefie przybrzeżnej. Do głębokości 1 metra zarośla turzyc, szuwarów i innych roślin bagiennych; trzciny, skrzypy dorastają do 2-3 metrów; rośliny zanurzone w wodzie do 4-5 metrów.

Dobre wędkowanie na jeziorze.

PIERWSZY ŚNIEG - JEZIORO KARA-KUL

Uznany uchwałą Rady Ministrów Tatarskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej z 1978 r. z dnia 15 stycznia, Kara Kul jest uważany za pomnik przyrody. Jego ochrona jest obowiązkiem każdego z nas!

W odniesieniu do pomników przyrody wodnej zabronione są zmiany naturalnego poziomu wód, reżimu hydrologicznego, zaorywanie i niszczenie brzegów, niszczenie roślinności wodnej i bagiennej, używanie łodzi motorowych oraz stosowanie pestycydów.

Rośliny rosnące wokół jeziora są wymienione w Czerwonej Księdze. Wokół można znaleźć leszczynę, dziką różę i inne rośliny.

Teraz jeziorem opiekuje się fabryka futer. Pracownicy tej fabryki dbają o terytorium, sadzą drzewa, czyszczą brzegi opadłych jesiennych liści, wyrywają pniaki i korzenie. Wybudowano domy odpoczynku, wybudowano łaźnię. Piękne mostki do pływania, łódki - to wszystko po to, by ludzie mogli się zrelaksować.

W jeziorze jest mało soli, wśród nich przeważają sole węglanowe. Latem temperatura w jeziorze spada wraz z głębokością nie płynnie, ale gwałtownie. Zimą górna warstwa wody schładza się poniżej zera, jezioro jest pokryte lodem, a temperatura wody rośnie wraz z głębokością. Jeśli głębokość wynosi 12 m. T = 3,2С, to w maksymalna głębokość wynosi 3,8С. Wraz z głębokością zawartość tlenu spada (4m-8,6% tlenu, 18m-1,1%, mierzone za pomocą pulsoksymetru). Głębokość jeziora w latach 50-tych wynosiła 27-29 metrów, teraz zmniejszyła się o 7-8 metrów.

Źródłem jest Czarne Jezioro świeża woda, regulator przepływu, wspaniałe miejsce rekreacja. Efekt chłodzący i nawilżający w gorące letnie dni jest ewidentny. Jezioro Czarne to zbiornik o spokojnej wodzie, ale jezioro aktywnie wpływa na inne elementy przyrody. Ponieważ warstwa torfu jest widoczna na głębokości, głębokość stopniowo się zwiększa, o czym świadczą stare pnie drzew, które pozostały pod wodą. Mimo to woda w jeziorze jest czysta, bo wiosna. Przez cały rok do jeziora wpływa woda ze źródła. W niektórych miejscach woda jest ciepła, a w niektórych zimna. Badania nurków na dnie wykazały, że z dna jeziora wypływają strumienie. Jest ich kilka. A także nurkowie donosili, że na dnie jest wiele korzeni i pniaków drzew, a dno środka jeziora pokryte jest wapieniem. Zamarza w pierwszej połowie listopada, otwiera się pod koniec kwietnia.

Jezioro Czarne wpływa również na mikroklimat: latem uspokaja upały, zimą łagodzi zimno, nawilża brzegi wilgocią wyparowującą z jego powierzchni. Ponieważ „czarne” jezioro jest bez drenażu, woda jest marnowana tylko na parowanie. Pozostają w nim rozpuszczone substancje, więc zasolenie takich jezior może stopniowo wzrastać.

ZŁOTA JESIEŃ - JEZIORO KARAKUL

WYCIĄG Z ARTYKUŁU BOGA WOŁGI

potem jedziemy nad jezioro, zwane po Tatarsku Kara-Kul (Jezioro Czarne), a w Udmurcie - Łozjaty, gdzie według legendy pod drzewem z przywiązanym do niego ludzkim wizerunkiem złożono zastępczą ofiarę: byka.

- Byk został pocięty, potem strach na wróble został powalony na ziemię. Ale wcześniej prawdopodobnie poświęcono osobę - Leonid informuje niepoprawnie politycznie.

Teraz w Kara-Kul znajduje się rezerwat i centrum rekreacji, które założył dyrektor fabryki futer Baltasi Zakirov. Kara-Kul to małe błotniste jezioro, nie ma w nim nic ponurego. Udmurtowie wierzą, że w starożytności „przenosił się” tutaj na bykach z innego miejsca, zbezczeszczonych przez Cygankę, która prała płótno w świętych wodach.

Z drugiej strony słychać głośną emocjonalną mowę Tatarów. Niski, pulchny mężczyzna mówi i gestykuluje gwałtownie, drugi idzie obok niego i odpowiada wykrzyknikami jednosylabowymi. Postanawiamy dowiedzieć się o tatarskiej wersji pochodzenia jeziora. Krótka łatwo wyjaśnia:

- To jezioro to prezent dla ludzi! Nigdzie się nie ruszał, nie był - i w ciągu jednej nocy jest! Meteoryt musiał spaść! Jego głębokość wynosi dwadzieścia sześć metrów, znaleziono ryby - trzy-cztery metry! Nie ma małych ryb, tylko duże! Pomyśl o tym, duże od razu zjadają małe! Na dole rośnie martwy las! Nurkowie z Sankt Petersburga, z Finlandii przyjechali, jeden zszedł w ekwipunku do nurkowania - i nigdy nie wyszedł! Myśl za siebie! Teraz pokażę ci kikut z martwego drzewa - nie możesz go objąć rękami!

Mężczyzna radośnie rozbiera się i wspina do wody. Pniaki naprawdę wystają niedaleko wybrzeża. Podpływa do najbliższego, przytula go:

- W! Ręce się nie łączą! Myśl za siebie!

Cichy towarzysz naszego pływaka w końcu odzywa się i mówi, że przed nami w wodzie jest Ramil Mubarakshin, znany w okolicy uzdrowiciel i jest jego kierowcą. Mubarakshin często przychodzi nad jezioro, aby naładować się energią. Sądząc po witalności, w Kara-Kul jest naprawdę dużo energii.

TURYŚCI NAD JEZIOREM KARAKUL

Od 29 do 31 maja w lesie nad jeziorem. Kara-Kul był gospodarzem regionalnego rajdu turystycznego wśród uczniów z regionu Bałtasińskiego. Konkursy te odbywają się corocznie w celu promowania turystyki jako środka nawiązywania i wzmacniania przyjaznych więzi między szkołami, a także wyłonienia najsilniejszych drużyn turystycznych przy wspólnej współpracy Departamentu Edukacji i Departamentu ds. Młodzieży i Sportu Baltasinsky Dzielnica.

Łącznie wzięły udział 22 szkoły powiatu + zespół młodzieżowych szkół sportowych (poza zawodami), a to ponad 200 uczestników. Zawody odbywały się zarówno w grupie juniorów (klasy 6-8), jak i seniorów (klasy 10), po 5 osób.

Pierwszego dnia wszystkie drużyny musiały przybyć i pozostać na polanie w pobliżu jeziora Kara-kul. Z czym łatwo sobie poradzili, mimo że zawody te nie odbywały się w tej dziedzinie od dawna. Późnym popołudniem kompetentne jury oceniło „Wizytówkę” zespołów o tematyce turystycznej, które oceniano pod kątem kunsztu, oryginalności i obecności akompaniamentu muzycznego.

Najbardziej obfitował w wydarzenia drugi dzień zawodów. Rano wszystkie ekipy minęły turystyczny tor przeszkód (TPP), gdzie przewidziano: pokonanie „bagna”, podjazd i zjazd po stromym zboczu, przepłynięcie podwieszonego promu oraz równoległe „balustrady” z lin i wiązania węzłów . Wieczorem drużyny rywalizowały w projektowaniu gazety turystycznej, konkursie na kapitanów i odpowiadały na pytania z lokalnego quizu historycznego, a także wystawy fotograficznej i reportażu z kampanii drużyn.

A trzeciego dnia ekipy ukończyły „Krótki Dystans”, który obejmował takie etapy jak „kłoda wahadła”, „motyl”, „równolegle poręcze”, „przejście nad głową”, „pajęczyna” i „kółko wahadłowe”.

_______________________________________________________________________________________

ŹRÓDŁO INFORMACJI I ZDJĘĆ:

Książka „Źródła krainy Tatarstanu”.

http://www.baltasi.ru/news.php?makal=528

http://redbookbaltasi.ucoz.ru/index/0-11

Encyklopedia Tatarska: W 6 tomach / Ch. wyd. M. Kh. Khasanov, otv. wyd. G. S. Sabirzyanov.

http://abaga2008.narod.ru/2012/1-jaudat.htm

http://expert.ru/russian_reporter/2012/19/bogi-volgi/

ZDJĘCIE: Michaił Romaszow.

Wędrówka zespołowa.

Jeśli znajdziesz błąd, wybierz fragment tekstu i naciśnij Ctrl + Enter.