Miejsca Mocy w Karelii. białe morze

Rosyjska Północ to miejsce szczególne, chwalone zarówno przez poetów, jak i artystów, dobrze znane tym, którzy znają się na wszystkie czasy. A jeśli masz ochotę zobaczyć bajkę na własne oczy, odwiedzić te miejsca mocy, w których Bogowie zstąpili na Ziemię, prosimy Cię o przybycie do Krainy Północy. Te niesamowite historie o bogach i ludziach, które można przeczytać w książkach naszego wydawnictwa, wydarzyły się właśnie tam, na naszej Północy. A ludzie od dawna je zauważają, celebrują i szanują.

Gdzie oni są, miejsca mocy?

Wiele miejsc mocy zaznaczono na mapie Północy, a ile jeszcze jest ukrytych przed wzrokiem ciekawskich w nieprzebytych lasach tajgi, głębokich jaskiniach, w głębokich jeziorach! Mówią, że zaznaczają te punkty, w których zmienia się czas i przestrzeń. I jakby do tej pory w miejscach mocy Ludzie spotykali się z Bogami.

Mówią, że wszystko zaczęło się od czasów przedpotopowych, tego bajecznego czasu, o którym opowiadają północne opowieści. Tak jakby na Biegunie Północnym, gdzie wciąż płyną wszystkie rzeki, był kraj Bogów - nazywali go Grecy w pismach, które do nas dotarły. Wiele powiedziano o tym kraju, nie powtórzę. Po prostu powiem ci, co jest w książce « Gry, w które grają bogowie» opowiadana jest opowieść o tym, jak Bogowie – Hyperborejczycy zstąpili na Ziemię stworzoną przez Roda, uciekając przed kłopotami swojego rodzinnego świata, i jak później osiedlili się z Północy, niosąc ze sobą swoją niesamowitą wiedzę. Ponadto, według legend, na Morzu Białym znajduje się wyspa, a pośrodku wyspy znajduje się kamień Bel Goryuch Alatyr, a na nim Drzewo Świata łączące światy stworzone przez Rod. Ta wyspa jest centrum Wszechświata, a Drzewo Świata jest jego osią. Pod jego gałęziami Bogowie uwielbiają odpoczywać i obserwować wszystko, co ludzie robią w Jasnym Świecie. O tym - w bajce „Drzewo świata” z nowej książki wydawnictwa „Northern Fairy Tale” (” Co ludzie wiedzą?"). Oprócz tych podstawowych miejsca mocy cały świat jest pełen ich odbić - wcieleń.

Kamienne Wyspy - północne miejsca mocy

Według legendy starożytna cywilizacja Hyperborejczyków odeszła, pozostawiając wiele śladów swojej obecności. Niektórzy uważają, że Hyperborejczycy opuścili swoją północną ojczyznę, dając początek narodom europejskim, braminom Indii, faraonom Egiptu i greckim bogom olimpijskim. Co zostawili w swojej północnej ojczyźnie? Przede wszystkim starzy czarownicy ich ludu, strażnicy wysokiej mądrości, którzy nazywali siebie shuddha (szczęśliwymi).

A czarownicy czekali - shuddhi tutaj przez wiele tysiącleci, aby zachować i przekazać swoją wiedzę tym, którzy przybywają na te ziemie, tym, którzy je widzą i słyszą ... Uważa się, że starożytne cywilizacje rozwinęły się tak bardzo, że ich czarodzieje, kapłani szamani byli w stanie przezwyciężyć ograniczający związek między ciałem a duchem. A kamienie, w kryształową sieć, w którą wszedł duch dawnych śuddh, mimowolnie przybrały postać ich twarzy. Nieludzkie mądre kamienie - shuddhi, cień pozostawiony przez starożytną cywilizację, czekaj ... czekaj ... czekaj ... i odpowiedz już dziś tym, którzy poprzez subtelne postrzeganie świata i stan wewnętrznej harmonii są w stanie zadawaj pytania i słuchaj odpowiedzi. Taki jest kamienny odłamek Hyperborei.


Wyspa Kiy znajduje się w zatoce Onega Morza Białego... Długość wyspy wynosi około 1,5 km, szerokość nie przekracza 800 m. Powierzchnia wynosi około 0,5 km². Wyspa Kiy jest słusznie uważana za jedną z piękne miejsca na północy Rosji. Właściwie staje się pojedynczą wyspą tylko podczas odpływu, osiągając tutaj 3-4 metry. W czasie przypływu jest to archipelag piętnastu wysp i pojedynczych skał.

Wyspy Morza Białego od dawna uznawane są za miejsca mocy. Nic dziwnego, że sławni Wyspy Sołowieckie były ostatnią twierdzą staroobrzędowców uciekających przed wyznawcami nowej wiary. Wyspy Sołowieckie, pokryte przepięknymi labiryntami, przyciągają teraz ogromną liczbę turystów. Szkoda tylko, że wśród tych, którzy są po prostu zainteresowani, jest bardzo niewielu takich, którzy przyjeżdżają tu, aby zapoznać się z wiedzą o czarach z dawnych czasów. Tajemnicze megality - o średnicy od trzech do dwudziestu pięciu metrów, pochodzące z IV - II tysiąclecia p.n.e.


Kamienne spirale i kopce-kopce rozsiane po wyspach Morza Białego nadal zadziwiają tych, którzy podchodzą na tyle blisko, aby odetchnąć aromatem starożytnej tajemnicy.

Mówi się, że ten, kto kroczy po spiralach hiperborejskiego kamiennego labiryntu, mając na uwadze oczywistą intencję zobaczenia przyszłości w ruchu, może poczuć ukrytą, ale potężną siłę pochodzącą ze starożytnych kamieni.

Chodzący przechodzi niejako przez miraże, początkowo dość rozmazane, ale pozostawiające wyczuwalne wibracje w całym ciele, niesłyszalny potężny dudnienie w uszach, migotanie światła w oczach, niespotykaną koncentrację w myślach.

Odmierzony krok, koła, łagodne zakręty, wtopienie się w jakąś nową ścieżkę dla wszystkich możliwych do wyobrażenia doznań, prowadzą pytającego do centrum. Przymusowe zatrzymanie - i boska iluminacja, przenikanie przez czas i przestrzeń, rozbłyśnie jasnym błyskiem w oku umysłu podróżnika.

Tak stało się z bohaterami północnej baśni z książki wydawnictwa „Northern Fairy Tale”” Magia słowiańskiego Rez Kind„- ze względu na wielki cel uratowania Ojczyzny przed inwazją ciemności, ludzie, potomkowie Hiperborejczyków, znaleźli wyjście do innych Światów i zrobili wszystko, aby rozwiać zagrożenie wiszące nad Ojczyzną.

Jak nie pamiętać Wielkiej Wyspy Klimetsky na jeziorze Onega. Dawno, dawno temu było miejsce mocy, w którym czczono rdzennych bogów. Nadal obserwuje się niewyjaśnione zjawiska. A także Anzer Island, część archipelagu Sołowieckiego! W pobliżu znaleziono „piramidę morską”, która prawdopodobnie w czasach starożytnych służyła do celów rytualnych.

Miejsca mocy Wielkich Veles

Jednym z takich miejsc jest zaginiony świat na letnim wybrzeżu Morza Białego. Letnia Zolotitsa. Jest tak odległa, że ​​nie ma tam żadnych ludzkich dróg. Tak, i nie ma tam potrzebnych dróg, jest od nich za dużo zamieszania i istnieje duże niebezpieczeństwo poruszenia Morza Białego, białego mchu, borowików i starodrzewu, którego nikt nigdy nie wycinał.


Nieskazitelną ciszę przerywa jedynie szept fal, delikatnie opowiadając na piaszczystej plaży legendy o dawnych czasach. Posłuchajmy szeptów z innego czasu, posłuchajmy starych północnych opowieści o tym, jak Wielki Veles, bóg mądrości i czarów, dorastał kiedyś w tych częściach lasu Navolok w domu na skrzyżowaniu trzech światów, trzech dróg, trzy wody, a następnie został Patronem Północy. Te północne opowieści są w książce” Tragedia Boga Velesa».

Oto kilka innych północnych cudów

Archipelag Kuzowa na Morzu Północnym. Tutaj można znaleźć wiele różnych struktur kamiennych, których wiek według naukowców wynosi nie mniej niż 2,5 tysiąca lat! Znajdziesz tam pozostałości obserwatorium kosmicznego i obserwacji astronomicznych, kamień ofiarny dla starożytnego Boga i ogromny tron ​​wyrzeźbiony z granitu.

„Polyana Idolov” w pobliżu wsi Pegrema na północno-zachodnim wybrzeżu jeziora Onega. Na tym obszarze znajdziesz setki starożytnych głazów. Kamienie przypominają kształtem różne kultowe zwierzęta i ptaki z legend północnego kraju i są wyraźnie wykonane przez człowieka. Szczególnie znane są kamienie z kaczki, żaby i żółwia.

Góra Vottavarra, najwyższy punkt w zachodniej Karelii. Znajduje się w dzielnicy Muezersky, 20 km od wsi Sukkozero. W pobliżu tej góry wielokrotnie odnotowywano niezwykłe zjawiska, a moc znajdującej się w pobliżu energii jest tak wielka, że ​​od wieków gromadzili się tu czarownicy i czarodzieje, aby czerpać z niej siłę. To rzeczywiście miejsce mocy, ponieważ znajduje się na pęknięciu kamiennych płyt. Na szczycie tego widać "seidy" - święte kamienie.

A jakich cudownych miejsc mocy jest wciąż pełen kraj Północy!

Jaskinie Pinega, do których według legend weszli białoocy ludzie Chudi - ludzie magików i cudownych uzdrowicieli. Miejscowi mieszkańcy twierdzą, że ukrywają się w tych jaskiniach, do których wejście jest starannie zamykane przez władze, starszych. Białobrodzi mędrcy od czasu do czasu wychodzą na powierzchnię i przekazują tym, którzy są gotowi słuchać, swoją wiedzę o nieznanym. Być może są to magowie z północy, słudzy starożytnych bogów, którzy schronili się tam przed leniwymi spojrzeniami. Znana jest na przykład góra Ninchurt na Półwyspie Kolskim. U jego podnóża znaleziono wejście do tajemniczego lochu. Ci, którzy próbują wejść do środka, zauważają działanie starożytnej i nieodpartej siły.


A góra Karasowa w pobliżu wioski Nyandoma! Mówią, że na tym miejscu mocy rozegrała się bitwa bogów z siłami zła, a bestia szyper, pokonana przez Wielkiego Peruna - Boga Piorunów i Sprawiedliwości, została uwięziona w Górze Karasowa, która wydaje się nie być naturalną formacją, ale piramidą stworzoną przez człowieka! Ta legenda jest w bajce z książki „ Bogowie i ludzie».

Od tego czasu jest znanym miejscem wśród osób eksplorujących północ.

Już w naszych czasach widziano tak zwanych „bałwanów”, którzy wychodzili do ludzi – są to pisemne zeznania, o których wiadomo.

Trakt Kurtiajewa w pobliżu Siewierodwińska. W tym miejsce mocy powstaje osiemdziesiąt źródeł wód leczniczych. Mówią, że to tam przechowywana jest Woda Żywa i Martwa słowiańskich legend. Od dawna znamy właściwości lecznicze tej wody, a żeglarze przed długimi podróżami starają się zabrać ze sobą tę bardzo żywą wodę Kurtiajską.


I całość trójkąt między Kurtiajewem, Nową Ziemią i Franz Josef Land ma sławę lepszą niż słynny Trójkąt Bermudzki. Tyle tylko, że są jednostki wojskowe i te dodatkowe tam nie trafiają – tylko niedźwiedzie polarne i białe orki mogą obserwować dziwny wygląd nieznanych stworzeń i manifestację sił transcendentalnych.

Północne wioski wciąż zachwycają cudami. Ale nie przez miejsca mocy, ale przez ludzi, którzy dorastali na tej magicznej krainie. Do tej pory w każdej wsi jest osoba, która „wie”. Ludzie chodzą do niego, gdy lekarze nie pomagają, gdy trzeba coś w życiu naprawić, uchronić się przed czymś, coś zdobyć. Na przykład w wiosce Kimzha nadal istnieje znana rodzina tak zwanych „czarnych tropów” - ludzie obdarzeni specjalnymi mocami czarowników, choć nieliczni. V Dzielnica Pinezhsky na żywo „”- tych, którzy potrafią wysłać czkawkę jednym spojrzeniem („czkawka” to lokalna nazwa choroby, którą współczesna medycyna nazywa „rozdwojoną osobowością”), a jednocześnie potrafią leczyć prawie jednym spojrzeniem. Cóż, o gawędziarzach, piosenkarzach, którzy zachowali starożytne „starożytności”, jak nie pamiętać! Od wieków podróżują ludzie, którzy chcieliby przypomnieć sobie to, czego nie znajdziesz nigdzie indziej w źródłach pisanych.

Jakie inne miejsca mocy?

Jeziora, wodospady, niesamowite gaje ze starymi drzewami! Wszystko to jest nasze - w końcu za miejscami mocy zawsze rozpoznaje się szczególne przeszywające piękno, które podnieca Duszę. Może to pamięć o przeszłości i tęsknota za tym, co niespełnione?


Seidozero na Półwyspie Kolskim jest szanowanym miejscem władzy wśród Samów. Przyroda wokół niego jest niezwykle piękna. Na wyspie na środku jeziora można zobaczyć świętą kamienną Starą Kobietę. Wodospad Voitskiy Padun w pobliżu opuszczonej wioski Kochkomozero w Karelii. Miejsce mocy, potężne w swoim pięknie i energii. Wodospad Białe Mosty w Karelii, 30 km od miasta Pitkyaranta, w pobliżu wsi Leppasilta. Święte gaje w Parku Narodowym Kenozero. Istnieją szczególnie piękne i wiekowe drzewa, które nadal są czczone przez ludzi.

Nordyckie opowieści o miejscach mocy

A gdybym odważył się zwrócić twoją uwagę, napisałbym o wielu innych miejscach mocy i tajemniczych incydentach na naszej Północy! Wiele z tych miejsc mocy znajduje się w trudno dostępnych punktach. Droga ludzi do nich nie jest pokonana, ale mity i legendy o ich mocy są wciąż żywe.

Wydawnictwo „Northern Fairy Tale” stara się ujawnić tajemnicę, której „przybysz turysta” nie zobaczy w swojej pospiesznej podróży podczas krótkich wakacji. A miejscowi staroobrzędowcy nie zdradzą niczego sekretnego, są przyzwyczajeni do trzymania języka za zębami przez wiele lat. Nie ma i nie może być takich przewodników, którzy zaprowadzą cię do północnych siwych czarowników.

Nie ma takich wycieczek, w których podrzucą Cię do miejsca mocy i obiecają, że za godzinę lub dwie wydarzy się bezprecedensowy cud.

Ale w tej epoce Svaroga można odkryć wiele, co zostało zachowane z siedmioma pieczęciami.

Ten, kto spojrzy, dużo zobaczy. Przeczytaj książki wydawnictwa Northern Fairy Tale Publishing - zawierają mity, które żyją do dziś, gdzie Bogowie zstępują na Ziemię, a Ludzie stają się Bogami. A wszystko to jest jedno – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Jak mówią, jeśli jesteś zły, Bóg nie da.

Wszyscy musimy pamiętać, kim jesteśmy.

Dobroć i zdrowie, Ivanova Irina, redaktor naczelna wydawnictwa Northern Skazka.

Najważniejszym miejscem władzy Sołowek jest Wyspa Bolszoj Zayatsky, na której znajdują się słynne „północne labirynty”, wzniesione przez nieznany lud (według niektórych wersji - przez starożytnych Celtów). Ludzie, którzy przeniknęli do tych struktur, mają rodzaj wyrównania funkcji organizmu: na przykład w ciągu 10-15 minut podwyższone ciśnienie krwi wraca do normy, a jednocześnie może nastąpić przypływ witalności. Co więcej, u mężczyzn mózg myśli lepiej, a kobiety można wyleczyć z niepłodności.

Archipelag Sołowiecki to miejsce szczególne, a dotarcie tam nie zawsze jest łatwe. Od momentu, w którym zdecydujesz się odwiedzić Sołowki, między tobą a wyspą powstaje niewidzialne połączenie. Po przestudiowaniu sposobów, w jakie chcesz dostać się na miejsce, zaczynasz oceniać, jakie trudności ścieżka jest gotowa znieść, a wyspa, oceniając ciebie i potrzebę twojego pobytu tam, jak ta ścieżka będzie: łatwa lub trudne. Czy to przypadek czy wzór? Po drodze to zrozumiesz i poczujesz. Im bliżej Sołowek się zbliżasz, tym mniej coś zależy od twojej woli. Jeśli wyspa kategorycznie nie chce cię przyjąć, w Archangielsku będzie zła pogoda, a w Kem burza. Ale to się rzadko zdarza i z reguły nagradzane są pragnienie, cierpliwość i wytrwałość.

Jadąc na Sołowki trzeba pamiętać, że jest to miejsce poważnych poszukiwań duchowych i wielkiego cierpienia.

Przestrzeń Solovków zachowuje ślady obu. Najwyraźniej odwiedzanie tej przestrzeni w bezczynności i obojętności nie jest do końca właściwe. Praca zarówno serca, jak i umysłu jest tutaj nieunikniona.

Archipelag Sołowiecki znajduje się na Morzu Białym między regionem Archangielska a Karelią. Administracyjnie jest to dzielnica obwodu archangielskiego.

Rosyjska Północ, Hiperborea, Morze Białe z jego labiryntami i potężne Miejsce Mocy - Wyspy Sołowieckie - to tematy bardzo znane i często dyskutowane. Półwysep Kolski, który jest również częścią obszaru Morza Białego, nie można nazwać zapomnianym, ale w odniesieniu do Miejsc Mocy jest raczej słabo zbadany. Przykładem tego jest wyspa Kamenny na Kanozero, która została odkryta jako Miejsce Mocy dopiero pod koniec lat 90. XX wieku. Niewielka wyspa ze skalistym występem, gęsto ozdobiona petroglifami, wywołała sensację w świecie naukowym. Petroglify pochodzą z III - II tysiąclecia p.n.e. NS. Później podobne skały z petroglifami odkryto na sąsiednich wyspach. Możemy mówić o całym kompleksie Miejsc Mocy, który był czczony przez lokalnych mieszkańców w czasach, gdy piramidy egipskie były jeszcze w budowie. Wśród Miejsc Mocy na Półwyspie Kolskim wymienić można górę Kuchintundra z kompleksem kamiennych seidów, bardzo ciekawe i tajemnicze miejsce, dwa kamienne labirynty (na Półwyspie Kolskim jest łącznie siedem takich konstrukcji) na brzegu Zatoka Kandalaksha Morza Białego, „Latający Kamień” seid na górze Seidpakhk (rzeka Ponoi) i wiele, wiele więcej. I oczywiście jeden z najbardziej interesujące miejsca Siłą na Półwyspie Kolskim jest Seydozero. Na Półwyspie Kolskim znajduje się kilka pasm górskich. Ze względu na swoje cechy - płaskie, bezdrzewne szczyty - pasma te nazywane są tundrami. Najbardziej atrakcyjną i znaną wśród turystów tundrę Khibiny - Khibiny. To największe pasmo górskie na Półwyspie Kolskim. W pobliżu Chibin znajduje się drugi co do wielkości masyw – tundra Lovozero. Dzieli je, ciągnące się z północy na południe Umbozero, najgłębsze jezioro na Kole. A właśnie w centrum tundry Lovozero, ukrytej jak bezcenna perła, celem naszej wyprawy jest Seydozero. Jest otoczony ze wszystkich stron górami i tylko na wschodnim krańcu ma źródło w jeziorze Lovozero, które myje tundrę Lovozero od wschodu. Seidozero zajmuje prawie całą dolinę, pozostawiając lasowi miejsce tylko wzdłuż brzegów, u podnóża. Jezioro ma długość 8 km i szerokość do 2,5 km. Do tego jeziora można dojść pieszo, najkrótszą drogą jest przełęcz Elmorayok. Szlak na przełęcz rozpoczyna się na skraju miejscowości Revda, przez teren działającego zakładu górniczego. Przejazd przez przełęcz może być niebezpieczny przy złej pogodzie lub dla osoby nieprzeszkolonej. Opowiadają o kilku zgonach i opowiadają przerażające historie o tych, którzy zgubili się we mgle i nie zdołali przezwyciężyć tej na ogół dość prostej przepustki. Do Doliny Seydozero można łatwo i szybko dostać się helikopterem, ale to ścieżka oficjalnych wypraw. Kolejna długa trasa może zaprowadzić nas do doliny Seydozero - łodzią wzdłuż Lovozero można dotrzeć do rzeki łączącej te dwa jeziora, a następnie ścieżką wzdłuż rzeki dotrzeć do doliny. Ta długa i żmudna trasa zaprowadzi Cię na wschodni kraniec jeziora. Tą drogą wyprawa Barczenki dotarła do doliny Seydozero.

Legendy i mity Seydozero

Seidozero jest dobrze znane wśród pewnego rodzaju ludzi. Ludzie, którzy zajmują się ezoteryką i wiedzą tajemną, są tam często wysyłani po objawienie. Miejsce to odwiedzają ufolodzy, zainteresowani są strefą anomalną i UFO, które często widują w dolinie paleoarcheolodzy poszukujący Hyperborei. Według niektórych badaczy znajdował się tutaj. Fizycy przyjeżdżają, aby badać anomalie sił geomagnetycznych. Jedną z najbardziej tajemniczych historii o Seydozero jest historia wyprawy Barczenki, ale o tym poniżej. Seidozero ma bogatą historię folklorystyczną i mitologiczną. To Święte Jezioro jest Miejscem Mocy Sami, ludu, który żył w tych miejscach od czasów starożytnych. Oddawali cześć temu jezioru i czcili je. Istnieje wystarczająco dużo starożytnych legend i wierzeń związanych z tym jeziorem. W ich przekonaniach jezioro, z szacunkiem do niego, działa jak światło i czysta moc. Według jednej wersji Seid jest tłumaczony jako święty. Seidozero - Święte Jezioro. Według innego jezioro jest tak nazywane ze względu na dużą liczbę seidów, które znajdują się wokół jeziora na okolicznych szczytach. Seidy to piramidalne stosy kamieni lub pojedyncze głazy, które według Lapończyków przechowują dusze szamanów w lokalnych noidach i są przedmiotem czci dla okolicznych mieszkańców. W okolicznych górach jest naprawdę ogromna liczba seidów. Często te kamienne piramidy można zobaczyć na szczytach otaczających jezioro. Ale dowiedzieć się, które z nich zostały zbudowane początkowo, a które zostały zbudowane przez turystów, jest trudne, jeśli nie niemożliwe. Jednym z najbardziej uderzających zabytków Seydozero jest Kuivo (Kuiva) - naturalny obraz o ogromnych rozmiarach (ponad 70 metrów wysokości), przypominający człowieka, na jednej ze skał na północnym brzegu jeziora. Mimo naturalnego pochodzenia postać Kuivo od wielu lat nie zmieniła swojego kształtu. Jedna z legend głosi, że jest to trop olbrzymiego myśliwego, spopielonego przez piorun bogów, którzy uciskali tutejszych Lapończyków. Co jeszcze możesz powiedzieć o regionie tundry Lovozero? Uważa się, że tam dochodzi do zbyt wielu zgonów. W zasadzie jest to śmierć turystów indywidualnych lub całych grup. Z niewyjaśnionych powodów obie grupy piesze w tundrze Lovozero i pracownicy wodni z Lovozero, słynącego z nieprzewidywalnego usposobienia, znikają i umierają. I oczywiście Wielka Stopa. Niektórzy badacze uważają, że w rejonie tundry Lovozero jest całkiem możliwe, że Wielka Stopa żyje.

Wyprawa Barczenko

Wyprawa Barczenki jest swego rodzaju punktem wyjścia do formowania ogromnej warstwy tajemnic otaczających Seidozero. Wiemy na pewno, że istniała prawdziwa osoba, mistyk, okultysta i naukowiec, być może mag Aleksander Wasiljewicz Barczenko. Podróżował po świecie, w tym do Indii, bardzo lubił ezoteryzm. Po rewolucji 1917 r. rozpoczął pracę w Instytucie Mózgu i Wyższej Aktywności Nerwowej Wiadomo, że Barchenko w ramach pracy w specjalnym wydziale OGPU przygotował i poprowadził w 1922 r. wyprawę na Kolę. Półwysep, do regionów Lovozero i Seydozero. Oficjalnym celem wyprawy było zbadanie zjawiska „płakania” (szmerika, arktycznej histerii). Jeśli chodzi o to, co dokładnie odkryła ekspedycja Barczenki w rejonie Seydozero, to nie ma wiarygodnych danych, tylko plotki, strzępy informacji, niejasne dowody na obecność satelitów. Nie mogłem znaleźć dokumentów dotyczących wyprawy ani żadnych innych wiarygodnych źródeł informacji. Dlatego wszystko, co się mówi o wynikach wyprawy Barczenki, można i należy kwestionować, jednak same wyniki pozostają jednocześnie bardzo tajemnicze i intrygujące i naprawdę chcę, żeby to wszystko było prawdą. Co więc odkrył Barchenko? Wiemy o tym z dziennika członka wyprawy, astronoma Aleksandra Kondiainiego.

  • Przede wszystkim ekspedycja odkryła strefę geoanomalną w regionie Seydozero.
  • Droga asfaltowa wzdłuż rzeki łącząca Seydozero i Lovozero. Na początku i na końcu

drogi są kamieniami sześciennymi, twarzami zorientowanymi na punkty kardynalne (obecność drogi jest

potwierdzone przez współczesne wyprawy);

  • Żółtawo-biała kolumna jak gigantyczna świeca
  • Olbrzymia jaskinia na wysokości 200 sążni, a obok coś w rodzaju zamurowanej krypty
  • Laz pod jeziorem (w przyszłości nie udało im się go znaleźć)
  • Sztuczne piramidy
  • W pobliżu piramid i włazów prowadzących do jaskiń członkowie ekspedycji poczuli się nierozsądni

zwierzęcy horror.

Istnieje opinia, że ​​Barchenko odkrył pozostałości jakiejś praktyki. Ciekawe, że

wyprawa wysłana tropem Barczenki w 1923 roku nie potwierdziła jego ustaleń. I tu

wyprawa Walerego Demina w 1997 roku i inne wyprawy w dużym stopniu potwierdzone

i odkrył wiele innych tajemniczych i niezrozumiałych. Życie Barczenki zakończyło się tragicznie. Został rozstrzelany w kwietniu 1938 za działalność kontrrewolucyjną. Materiały dotyczące wyprawy Kola zostały utajnione lub zniszczone, nie wiadomo dokładnie.

Na terenie naszego kraju istnieją obszary, w których człowiek czuje się jakoś wyjątkowy. Tam możesz doświadczyć euforii, przemyśleć swoje życie i oczyścić się duchowo.
Wierzący nazywają takie miejsca „modlitwą”, mistykami - strefami oświecenia, sceptycy uważają, że winne są pola magnetyczne.

Są tysiące miejsc mocy, oto najsłynniejsze z nich:

Centrum

1. Jezioro Swietłojar (A) o nazwie „rosyjska Atlantyda”. Według legendy założyciel Kiteża, książę Georgy Vsevolodovich, uciekając przed zbliżającą się armią Batu, zalał swoje miasto i naczynia kościelne na tych wodach, a on sam zginął w bitwie. Od tego czasu Kiteż stał się niewidzialny, ale prawi ludzie widzą światła w głębi jeziora i słyszą bicie dzwonów. Woda Svetloyara ma niewytłumaczalną zdolność do przechowywania w naczyniu przez wiele lat bez utraty wyjątkowej czystości, przejrzystości i smaku - iz tego powodu jest uważana za świętą.

Jak się tam dostać: Z Niżnego Nowogrodu przez most Borski wzdłuż autostrady Niżny Nowogród - Kirow. Mijamy Siemionowa (można objechać obwodnicą lub jechać bezpośrednio przez miasto), następnie wzdłuż autostrady Kirowa po 30 km skręcamy w prawo na Voskresenskoe. Jedziemy kolejne 10 km w kierunku Voskresenskoye do znaku "Władimirskoje, jezioro Swietłojar".

2. Źródła lecznicze Zhabynets (B) oraz Dwanaście kluczy (C) w regionie Tula każdy ma swoją własną legendę. Co do pierwszego, Mnich Makary (wskrzesił klasztor Żabiński w 1615 r.) związany jest z jego pochodzeniem – tutaj pod młodym dębem (swoją drogą drzewo przetrwało do dziś!) widział rannego polskiego żołnierza, który umierał z pragnienia i uderzył w ziemię, tak że życiodajne źródło zostało zatkane. Według legendy dwanaście kluczy zostało wybitych w miejscach pochówku dwunastu synów starszego Svirida, który poległ na polu Kulikovo. Woda źródlana nigdy się nie psuje. Uważa się również, że jeśli osoba z wiarą w uzdrowienie pogrąży się w nim na oślep, wszystkie jego dolegliwości przeminą.

Jak się tam dostać: Ropucha. Z Tuły samochodem do Belev, następnie kieruj się znakami na wieś Zhabyn (7 km). Odległość od Tuły to około 130 km.
Dwanaście źródeł. Z Tuły autem do Wenewa, na rozwidleniu dróg skręcić w lewo, jechać do znaku na źródła, a następnie jechać kilometr prosto przez pole. Odległość od Tuły 70 km asfaltu i 1 km drogi gruntowej.

3. Klasztor Andrianov Sloboda i Adrianov-Uspensky (D). Jak mówi jedna z podstawowych formuł rosyjskiego feng shui, „święte miejsce nigdy nie jest puste”, co oznacza, że ​​wszystkie poważne miejsca mocy zostały zbadane i wykorzystane dawno temu. Metody rozpoznawania mogły być zupełnie inne: słup ognia, który pojawił się, usłyszał dzwonek dzwoni lub ikonę znalezioną w lesie. Założyciel klasztoru, mnich Adrian Poshekhonsky, kiedyś wskazał to miejsce przez anioła. Według tych, którzy tu byli, obszar ten pokryty jest szalenie podnoszącą na duchu, inspirującą aurą, która pozwala pozbyć się mrocznych myśli.

Jak się tam dostać: Pobliskie miasta Rybinsk, Jarosław i Wołogda, z nich do miasta Peszekonye, ​​następnie autobusem do Andrianowaja Słoboda

4. Wzgórze Peryńskie (F). Jedno z najpoważniejszych miejsc władzy na Nizinie Rosyjskiej znajduje się u samych źródeł Wołchowa, w starożytnym pasie Peryńskim. Kiedyś istniało duże pogańskie sanktuarium Słowian Wschodnich - świątynia boga piorunów i błyskawic Perun. Po chrzcie Nowogrodu w 991 r. wzniesiono na tym miejscu chrześcijański kościół, a jeszcze później założono tu klasztor Peryński, który został zrujnowany przez Szwedów w 1611 r. Do dziś zachował się tylko jeden kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny, który pochodzi z początku XIII wieku.

Jak się tam dostać: Trakt Peryński znajduje się 4 km na południe od Nowogrodu Wielkiego, na lewym brzegu rzeki Wołchow.

5. Dokładny czas wystąpieniaJaskinie Szmarene (G) jeszcze nie zainstalowany. Miejscowi mieszkańcy mają wiele legend, według jednej z nich znajdował się tutaj klasztor cudotwórców Sołowieckich: hegumen Izosim i Savotey. Później loch stał się siedzibą wybranych mnichów, którzy „robili relikwie”: stopniowo zmniejszali dawkę jedzenia i umierali, a ich ciała stały się niezniszczalne. Wiadomo też, że w 1850 r. chłop Władimir Kostelew ozdobił podziemną cerkiew ikonami i odprawiał tu nabożeństwa. Obecnie cele i pomieszczenia pomocnicze klasztoru są również zamieszkane, ale nie przez ludzi - nietoperze śpią tu do góry nogami ze stropów.

Jak się tam dostać: Z Kurska do wsi Szmarnoe (około 45 km).

Północny region (Karelia, obwód archangielski-Sołowki, obwód murmański-półwysep Kolski, obwód leningradzki)

6. Archipelag Chardon w Karelii (A) tworzą około 40 małych bezludnych wysepek pochodzenia wulkanicznego. Skaliste uskoki, nierówne wybrzeże, szkiery, drzewa skręcone w spiralę strumieniami energii, przewracane i wypalane przez błyskawice, kwiaty dookoła i ogłuszająca cisza.

Jak się tam dostać: wzdłuż zatoki Bolshoye Onego od lądu, około 30-40 minut dobrą łodzią.

7. WyspaKiżyń (B) to wizytówka Karelii. Znajduje się tutaj światowej sławy zespół architektoniczny wielu drewnianych kościołów, budynków i domów. Istnieje legenda, że ​​budowle wzniesiono tylko jedną siekierą, którą mistrz wrzucił do jeziora. Najwybitniejszą budowlą jest kościół Przemienienia Pańskiego (1714), zwieńczony skomplikowanym systemem dwudziestu dwóch dużych łuskowatych kopuł i zbudowany bez jednego gwoździa. Dawno, dawno temu na tym terenie szalały starożytne wulkany, później pojawiły się pogańskie miejsca władzy - na miejscu starożytnych świątyń wzniesiono katedry. Kizhi od 1990 roku znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Jak się tam dostać: Zimą dotarcie do Kizhi jest najbardziej problematyczne – o tej porze roku korzystają głównie ze śmigłowca, który dostarczany jest z lotniska Peski. W pozostałej części roku – statkiem motorowym z Pietrozawodska. "Meteora" na wodolotach płyną na wyspę w krótkim czasie (czas podróży - 1,5 godziny).

8. Balaam (C) na całym świecie słynie z położonego na nim prawosławnego klasztoru, a z innych aspektów Historia starożytna wyspy są nadal słabo poznane. Krąży wiele plotek: wspomina się o megalitycznych murach, świątyni Veles, kamieniu runicznym, krzyżach celtyckich na skałach i wielu innych rzeczach. Według legendy Valaam, w czasach starożytnych, kiedy ludy zamieszkujące obszar Ładoga dopiero przygotowywały się do przyjęcia wiary chrześcijańskiej, wyspy były nawet gigantycznym pogańskim ołtarzem. Wierzcie lub nie, to sprawa czysto osobista, fakt pozostaje faktem: pod względem energii jest to bardzo mocne miejsce. W lokalnej atmosferze nawet bardzo sceptyczna osoba jest w stanie to docenić.

Jak się tam dostać: Z Pietrozawodska do miasta Sortavala minibusem lub autobusem, a następnie statkiem „Meteor”. W ciepłym sezonie loty do Valaam odbywają się codziennie. Uwaga! Aby odwiedzić Klasztor Valaam, musisz zorganizować pielgrzymkę lub voucher turystyczny.

9. Wyspa Bolszoj Zayatsky na Sołowkach (D). Istnieje 14 kamiennych labiryntów zbudowanych przez nieznanych ludzi. Kamienne konstrukcje w kształcie spirali o okrągłym lub owalnym kształcie osiągają średnicę 20 metrów. Osoby, które weszły w te struktury, doświadczają przypływu witalności i normalizują ciśnienie krwi. U mężczyzn poprawia się aktywność mózgu, a kobiety można wyleczyć z niepłodności.

Jak się tam dostać: Z Archangielska samolotem na lotniska Vaskovo lub Talagi. Z Archangielska do Sołowek można również dostać się łodzią. Ale często bilety na statek są wyprzedane biura podróży i praktycznie nie trafiają do sprzedaży. Jedną z opcji jest zakup biletu na statek motorowy bez miejsca i podróżowanie jako pasażer pokładowy.
Przez Kem (Karelię). Pociągiem do stacji Kem. Następnie z dworca kolejowego autobusem nr 1, minibusem lub taksówką do Rabocheostrovsk, gdzie znajduje się port. Następnie można tam dotrzeć łodzią w 2-4 godziny.
Przez Biełomorsk. Do Biełomorska można dojechać pociągiem. To bliżej niż Kemi. A potem Kometem lub statkiem motorowym na Sołowki.

10. Za Seydozero (E) reputacja najbardziej tajemniczego zbiornika Półwyspu Kolskiego od dawna i mocno się ugruntowała. Saami ustanowili także mistyczną aureolę - uważali to miejsce za święte, co w rzeczywistości znalazło odzwierciedlenie w nazwie: „seid” w tłumaczeniu z Saami oznacza „święty”. Współcześni odnaleźli tu ślady starożytnych budowli i kamiennego obserwatorium (kolejne mini-Stonehenge), a także coś w rodzaju metrowych run wyrzeźbionych na przybrzeżnych skałach. Mówią, że aby zobaczyć jezioro w całej okazałości, trzeba z nim porozmawiać i dobrze go zapytać. W przypadku porozumienia, z wszelkich mgieł i śnieżyc wyłonią się doliny porośnięte rozłożystymi świerkami i kamiennymi brzegami oraz gigantyczny petroglif na jednym z klifów, który, co dziwne, jest pochodzenia naturalnego.

Jak się tam dostać: Z Murmańska drogą (autobusem lub taksówką) przez Olenigorsk i Revdę do wsi Lovozero. Odległość z Murmańska do Lovozero wynosi 200 km. Lub z dworca kolejowego Olenegorsk drogą (autobusem lub taksówką) przez Revdę do wsi Lovozero. Odległość z Olenegorska do Lovozero wynosi 85 km.

Do samego jeziora prowadzą dwie drogi. Jeden - przez nizinę między górami Ninchurt i Kuamdespakhk, od wsi Lovozero - do ujścia rzeki Motki, skąd do Seydozero jest już tylko dwa kilometry. Druga droga prowadzi ze wsi Revda, z której trzeba będzie przejść pieszo przez przełęcz Elmorayok. Ale dziesięciokilometrowa podróż przez przełęcz jest sama w sobie trudna, a przy złej pogodzie również niebezpieczna.

11. Wyspa Konevets (H) . Najbardziej energetycznie jasnym i najstarszym punktem na wyspie jest Kamienny Koń, głaz lodowcowy ważący ponad 750 ton. Kamień to poobijany przedchrześcijański ołtarz, na którym duchom składano w ofierze najlepsze ogiery ze stad. Takie środki były konieczne dla zapewnienia dobrobytu pastwiskom. Jak można się domyślić, kamień nadał nazwę całej wyspie. Chociaż jest tu inna osobliwość - Wężowa Góra, która w starożytności służyła jako miejsce samotności i oderwania od wszystkiego, co doczesne. W XVIII wieku swoje szkielety zbudowali tu starsi Zosima i Bazyliszek. Teraz jednak z tych budowli nic nie zostało, ocalała tylko energia, która zabiera wszelkie myśli i daje spokój, pacyfikację i kontemplację.

Jak się tam dostać: Z Petersburga autostradą Priozerskoe. Na 106 km należy skręcić w prawo za drogowskazem w kierunku „Sovkhoz Pervomayskiy”, po 0,5 km do wsi. Owoce na rozwidleniu - w lewo, potem prosto do wioski. Zaostrovye, po minięciu wsi. Zaostrovye, na skrzyżowaniu w kształcie litery T - w prawo (droga gruntowa), po 4 km - rozwidlenie, skręć zgodnie ze znakiem - „Vladimirskaya Bukhta 1 km”, po 1 km o przystanek autobusowy skręć w lewo na molo (60 m).

Lub pociągiem ze stacji Finlandia w kierunku Priozersk-Kuznechnoye, do stacji Gromovo. Z Gromowa do Zatoki Władimirskiej kursuje autobus. Autobus kursuje dwa razy dziennie, rano i wieczorem.

Uwaga! Pobyt na wyspie Konevets jest możliwy tylko za zgodą Służby Pielgrzymkowej Klasztoru Konevsky, z osobistym błogosławieństwem opata klasztoru lub jego powiernika.

12. Park Mon Repos(F) wynalazł ogromny lodowiec i dwóch romantycznych baronów. W tłumaczeniu z francuskiego jego nazwa oznacza „moje wakacje”. Mówią, że po znalezieniu się w tej „oazie ciszy” ludzie naprawdę mają uporządkowane myśli. Obecnie park to przytulny i miejscami zniszczony system ścieżek, chińskich mostów i zabudowań dworskich. Mistyczne zagadki znajdują się na Wyspie Śmierci, gdzie organizowany jest rodzinny grobowiec kilku pokoleń rodziny baronów Mikołaja; w grocie Meduzy, gdzie pierwotnie poczęto celę pustelnika, oraz na unikalnych kamiennych grzbietach epoki lodowcowej, sięgających czasami 20 metrów wysokości.

Jak się tam dostać: Z St. Petersburga ze stacji Finlandii pociągami elektrycznymi do stacji Wyborg lub regularnymi autobusami ze stacji. metro „Parnas” i „Devyatkino”. W Wyborgu jedź ze stacji kolejowej autobusami nr 1, 6.

Region Wołgi(Tatarstan)

13. Wyspa Swijażsk (A) znajduje się u zbiegu rzeki Sviyaga z Wołgą i słynie z miasta nad nim, założonego w 1551 roku. Najbardziej fascynujący jest tutaj widok z góry na rzekę i łąki, katedrę Wniebowzięcia NMP z bogatymi malowidłami z przełomu XVI-XVII wieku, najstarszą drewnianą cerkiew Trójcy Świętej w regionie oraz ruiny cerkwi zniszczonych w czasach sowieckich reguła i katedra Narodzenia Najświętszej Marii Panny.

Jak się tam dostać: Z Kazania około 30 km do wsi Wasiljewo, następnie transportem wodnym. Z dworca kolejowego Sviyazhsk (pociąg „Kazań - Kanash”), który znajduje się na stałym lądzie, a następnie samochodem wzdłuż zapory asfaltową drogą.

Region północnokaukaski (obwód krasnodarski)

14. Kamienne dolmeny (A) we wsiach Vozrozhdenie i Pshada. Na terenie Gelendzhik znajdują się kamienne konstrukcje zbudowane na terenie III tysiąclecia pne przez kogoś, kto nie rozumie i dlaczego. Współcześni nadali każdej bryłce romantyczną nazwę, jak: „Ukryte możliwości”, „Mądrość”, „Harmonia” i „Duch”. Podobno obok tych megalitycznych budowli spełnia się wiele życzeń i odpowiedzi na pytania.

Jak się tam dostać: Z Gelendzhik samochodem lub autobusem do wsi Pshada (nieco poniżej 4 km) lub do wsi Vozrozhdenie (rzeka Zhane), a następnie pieszo w góry.

Ural

15. Starożytne miasto Arkaim (A). Jeden z najbardziej znanych punktów energetycznych w Rosji znajduje się w obwodzie czelabińskim. W tym miejscu, około cztery tysiące lat temu, znajdowała się starożytna osada wyraźnie zorientowana gwiazdami w formie dwóch koncentrycznych kręgów. I choć archeolodzy nie znaleźli tu nic ciekawego – jedynie odłamki gliny, narzędzia i węgle – czego nie przypisuje się Arkaimowi. Naukowcy dość poważnie mówią tu o pochodzeniu rasy aryjskiej oraz o znajdującym się tutaj starożytnym obserwatorium.

Jak się tam dostać: Z Czelabińska pociągiem do stacji Breda. Następnie wsiądź do autobusu Bredy-Magnitogorsk do znaku „Skręć w Arkaim”; Lub pociągiem do stacji Magnitogorsk, a następnie autobusem Magnitogorsk-Breda do znaku „Skręć w Arkaim”.

16. Święta góra Iremel (B). Góry Ural są najstarsze na świecie, a każdy kamień przechowuje pamięć o narodzinach Ziemi. Iremel to druga co do wielkości góra na południowym Uralu, na jej szczytach śnieg topnieje dopiero w czerwcu. Uważa się, że pływanie w płynących tu potokach łagodzi zmęczenie i dodaje energii. A jeśli wejdziesz na nią pieszo, możesz nabrać sił na rok. Tutaj rośnie żeń-szeń, którego korzeń uważany jest za eliksir młodości.

Jak się tam dostać: Najbliższe miasta regionu Czelabińska to Yuryuzan, Bakal i Trekhgorny, z nich pociągiem do stacji Vyazovaya. Samochodem z Ufy: autostrada M5, odcinek Ufa - Czelabińsk, skręcić do miasta Yuryuzan, z Yuryuzan do Tiulyuk - 50 km według znaków; z Czelabińska: 6-7 km od Bakal, skręć w lewo do wsi Pervukha, a następnie kieruj się znakami.

17. Twierdza diabła (D) - tajemniczy kompleks skalny, stojący na szczycie góry w regionie Swierdłowsku. Ściany czarnych płaskich skał wulkanicznych, które mają około 300 milionów lat, wznoszą się na 347 metrów nad poziom morza. Taka wielkość nie pozwala pozbyć się myśli, że jest tu jakaś pomoc z innego świata. W czasach starożytnych miasto granitu było głęboko czczone i wierzyło, że w wieżach murów żyją duchy. Poganie odprawiali tu rytuały składania ofiar, a szamani komunikowali się z duchami swoich przodków.

Jak się tam dostać: Z Jekaterynburga pociągiem w kierunku Niżnego Tagilu, weź bilet na stację Iset. Na stacji trzeba cofnąć się wzdłuż linii kolejowej 150-200 metrów, przejść przez tory i iść dalej drogą asfaltową w tym samym kierunku. Za strefą przemysłową droga będzie prowadziła do ulicy Zawodskiej, trzeba nią dojść do końca, następnie skręcić w prawo w ulicę Mira zabudowaną piętrowymi domami, za domem nr 3 skręcić w lewo w las.

18. Jezioro Szaitan w obwodzie omskim (E). Mówią, że kryje się podwójne dno najstarsza świątynia bóg małp – Hanuman, a woda w nim uważana jest za „martwą”. Jezioro to tylko uprzywilejowany widok, to znaczy, że nie wszyscy po prostu do niego docierają: po drodze może Cię nagle złapać albo ciężka ulewa, albo po prostu zbłądzisz.

Jak się tam dostać: Z Omska bezpośrednim autobusem „Omsk-Okunevo” lub do miejscowości Muromtsevo, następnie autobusem regionalnym lub taksówką do miejscowości Okunevo. Samochodem z Omska do Muromcewa, następnie przejedź przez wsie Kokszenewo i Lisino, na 14 kilometrze za Muromcewo zobaczysz małe odgałęzienie drogi po lewej stronie z dwoma bilbordami „Chroń las przed ogniem” (jeden żółty, inne niebieskie) - przed nimi idź w lewo.

19. Płaskowyż Ukok (F) położony 2000 m n.p.m., w przededniu firmamentu, a w starożytności żyły tu plemiona scytyjskie, pozostawiając po sobie liczne rysunki na ziemi, podobne do tych na pustyni Nazca. W sumie znajduje się tu około 1500 stanowisk archeologicznych, a także unikatowe źródła radonowe, ruiny radzieckiej stacji meteorologicznej, zimowisko hodowców bydła pasterskiego, kopiec księżniczki Ukok i najczystsze jeziora ze wspaniałym lipieniem. W tej okolicy możesz mówić tylko szeptem, w przeciwnym razie zakłócisz działanie potężnych duchów gór i poniesiesz wielką katastrofę. Miejsce jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Jak się tam dostać: Najbliższą osadą w Rosji na płaskowyżu Ukok jest wieś Dzhazator w regionie Kosh-Agach, położona 35 kilometrów na północ od płaskowyżu. Ukok jest połączony ze światem zewnętrznym gruntowymi, nieprzejezdnymi drogami przez przełęcze Ukok (granica Rosji i Kazachstanu), Ułan-Dab (granica Rosji i Mongolii) oraz przełęcz Teply Klyuch. Droga z Kosh-Agach prowadzi do przełęczy Teply Klyuch (przełęcz Kalgutinsky). Jeśli do tej wioski można dojechać zwykłymi samochodami, pokonanie przełęczy Teply Klyuch, która ma 2907 metrów nad poziomem morza, jest możliwe tylko przez jeepy lub ciężkie pojazdy paramilitarne.

20. Góra Belukha w Ałtaju (G). Najwyższy punkt Syberii jest uważany nie tylko za miejsce władzy, ale także za jedno z centrów planety. Znajduje się w równej odległości od czterech oceanów, istnieją trzy wielkie religie, a współczesne badania w pełni potwierdziły jego szczególny potencjał bioenergetyczny. Belukha od dawna uważana jest za świętą i wiąże się z nią wiele legend: według jednej - gdzieś jest starożytna Szambala, według drugiej - stąd do Everestu jest most energetyczny, wzdłuż trzeciego i tak dalej - bogowie mieszkają tu zupełnie inne kalibry. Tak czy inaczej, rdzenni Ałtajowie nie zbliżają się do swojej świątyni, ale czczą ją od dołu, uprzednio oczyściwszy umysł ze złych myśli.

Jak się tam dostać: Najlepszym sposobem dotarcia do Belukha jest samochód wzdłuż traktu Chuisky. Około 150 km od Górnego Ałtajska, za przełęczą Seminsky będzie droga (po prawej) do ośrodków regionalnych Ust-Kan i Ust-Koks. Droga przebiega przez wieś Tungur. Z wioski Tungur do Góry Belukha około 50 km. Lokalne autobusy jeżdżą również do wsi Tungur z Górnego Ałtajska.

Zdjęcia: Ilya Yakovlev, Dmitry Zemskov, Alexxiss, Anastasia Myshkina, Margarita Chikalina, David Vilder, kobsev, evlamp, hegtor, Dmitry Tarakanov, akaAgha, OlegSPb, zzuka, astrin, hotpaganini, I. Maxim Semer fa, emandga_ Irina Orchid, allex, flechka, Maxim Leonidovich, Wasilij Szelemin, Bogdanov Vadim Grigorievich, Nikolay Kondakov, Chebotar Alexander Mirchevich, muph, AlexV

Karelia, podobnie jak cała rosyjska Północ, to kraina pełna nierozwiązanych i niesamowitych tajemnic. Rozwiązanie ich oznacza zrozumienie naszej przeszłości i teraźniejszości. O wielkości i nieśmiertelności historycznej ludu decyduje kultura duchowa, którą przedstawiciele nawet najmniejszych grup etnicznych zdołali zachować i przekazać swoim potomkom. Czy kultura duchowa starożytnych ludów, żyjących od dawna na rozległym terytorium współczesnej Karelii, jest mniej starożytna niż kultura któregokolwiek z ludów zachodnioeuropejskich? Czy karelsko-fińska epopeja „Kalevala” jest mniej poetycka niż skandynawska „Edda”, francuska „Pieśń Rolanda” czy germańska „Nibelungs”?

Ziemski raj

W 1916 r. do miasta Serdobol, dzisiejszej Sortawali, przybył Mikołaj Roerich, wybitny artysta i myśliciel. To nie była pierwsza podróż Roericha do Finlandii i Karelii. Zainteresowanie Roericha Północą było nierozerwalnie związane z jego zainteresowaniem przeszłością Rosji, jej historią. Był żywo zainteresowany badaniem starożytnej wiedzy magicznej, której istnienie w starożytności wiązało się z terytoriami północnymi. Od niepamiętnych czasów naród rosyjski, marząc o lepszym życiu, zwracał wzrok na Północ. To tutaj, zdaniem wielu rosyjskich skrybów i kaznodziejów, znajdował się ten szczęśliwy i błogosławiony kraj, który można porównać tylko z rajem ziemskim, zachowanym w pamięci ludu pod nazwą Biełowodje. Belovodye nie jest obiektywną, ale duchową rzeczywistością, która zgromadziła na swoim obrazie całą tysiącletnią mądrość ludzkości. Roerich próbował znaleźć źródła doktryny tajemniczego kraju na północy.

Zajmował się poważnym badaniem legend północnych, legend, prowadził badania naukowe i malował. Efektem jego badań była idea istnienia starożytnej tradycji duchowej w postaci jednego i nierozerwalnego łańcucha, którego początek znajduje się na Północy, a koniec na Wschodzie, w Tybecie i Himalajach . A Nicholas Roerich udał się na wyprawę do Ałtaju i Tybetu, aby tam kontynuować swoje badania. „W odległych krajach, za wielkimi jeziorami, za wysokimi górami, jest święte miejsce, w którym rozkwita sprawiedliwość. Żyje Najwyższa wiedza i Najwyższa mądrość dla zbawienia całej przyszłej ludzkości. To miejsce nazywa się Belovodye”, N. Roerich pisał w swoim dzienniku książkowym „Ałtaj – Himalaje”.

A w jednej z legend, która była święcie utrzymywana przez staroobrzędowców „społeczności Wygowskich”, mówi się wprost, że Belovodye znajduje się w pobliżu jeziora Lopon. Tego jeziora nie ma na mapach geograficznych. Ale „lop” to staroruska nazwa rdzennej ludności Karelii i Półwyspu Kolskiego - Sami. Znana Laponia wywodzi swoją nazwę od słowa „lop”. Może więc sam Belovodye jest gdzieś bardzo blisko?

Masowa hipnoza

W 1921 roku zorganizowano pierwszą wyprawę naukową na Półwysep Kolski. Ekspedycja ta była prowadzona pod osobistym nadzorem Dzierżyńskiego, a kierował nią prof. A.V. Barchenko, który posiadał zdolności pozazmysłowe, został zwerbowany do pracy w sowieckim bezpieczeństwie państwa, gdzie kierował ściśle tajnym laboratorium okultystycznego kierunku. Celem wyprawy było poszukiwanie szczątków starożytnych cywilizacji, które zgodnie z koncepcją A.V. Barchenko posiadał Wiedzę uniwersalną, która obejmowała wiedzę o innych źródłach energii i skutecznych środkach psychicznego oddziaływania na ludzi. AV Barchenko zakładał, że wiedza ta nie zniknęła bez śladu, ale została zachowana w postaci zaszyfrowanej w megalitycznych pomnikach, legendach, tradycjach i można je znaleźć i rozszyfrować. Interesujące są jego badania nad wieloma miejscami w obwodzie murmańskim, w których ludzie wpadli w niezwykły stan, podobny do masowej psychozy, którą nazwano „pomiarem”. późny XIX wieków), ale może powstać spontanicznie. W takich momentach ludzie zaczęli powtarzać swoje ruchy, bezwarunkowo wykonywać różne polecenia itp. Używając współczesnej terminologii, całkiem możliwe jest nazwanie tego „zombie”.

Efekt „pomiarowy” jest w istocie efektem masowego i celowego oddziaływania hipnotycznego, którego źródło jest zupełnie nieznane nauce. Podobne zjawiska „pomiaru” odnotowuje się do dziś w wielu miejscach w Karelii, na terenie których nadal znajdują się pozostałości starożytnych sanktuariów. Wszystko to wymaga starannego przestudiowania nie tylko zainteresowań naukowych, poznawczych, ale także z punktu widzenia możliwego praktycznego wykorzystania tego rodzaju magicznej energii np. do celów leczniczych.

Karelia (północna Rosja jako całość) ma głębokie i silne tradycje związane z zachowaniem ezoterycznej (sekretnej) magicznej wiedzy, która wywodzi się ze starożytnej, potężnej i tajemniczej Hyperborei. Terytorium Karelii od niepamiętnych czasów (nawet z punktu widzenia podejścia historycznego) zostało włączone do ogólnego planetarnego i geokosmicznego „programu” zachowania Wiedzy ezoterycznej, która jest fundamentalna w ogólnym kontekście ziemskiej ewolucji i są fragmentarycznie zapisane w różnych odkryciach historycznych, etnograficznych i kulturowych naszych czasów. Istnieją starożytne mapy przedstawiające zniknął kontynent polarny - Hyperboreę. W kopiach zachowały się do dziś dzieła Gerharda Mercatora, najsłynniejszego kartografa XVI wieku. Jedna z jego map (1569) najpełniej odwzorowuje zarysy Ziemi Północnej, bez poprawek dla nowych odkryć geograficznych. Jeśli nałożysz mapę Mercator na mapę współczesnej Skandynawii, wyłaniają się zaskakujące odpowiedniki: południowa granica Hyperborei przechodzi przez jeziora Ładoga i Onega, przez Valaam i Vygortia. „Magiczne klify Valaam, tak podobne do twierdz zbudowanych przez człowieka, były kiedyś wyspą w oceanicznej zatoce u wybrzeży Hyperborei – północna Ładoga zachowała niezmiernie starożytne kontury tej zatoki” – pisze słynny rosyjski badacz Hyperborei E. Łazariew był też granitowy monolit Sołowek: podobny, ale jednak inny. Nie bez powodu mistyczne uczucie północnych mnichów znalazło im różne święte nazwy: północny Athos - dla najgłębszego Valaama i Nowej Jerozolimy - dla surowe Wyspy Sołowieckie ”.

Koniec XX wieku upłynął pod znakiem poważnych odkryć archeologicznych na terenie współczesnej Karelii. Na początku lat 90. na północno-zachodnim wybrzeżu jeziora Onega odkryto sanktuarium neolityczne zwane Pegrema, w którym znajdowały się bożki zoomorficzne, dyski z piaskowca itp., co świadczyło o rozwoju kultu religijnego i magicznego oraz głębokich umiejętnościach w obróbce kamienia od naszych odległych przodków. W 1993 roku na górze Vottovaara w rejonie Muezerskim odkryto powszechnie znany, ale wciąż niedostatecznie zbadany, starożytny kompleks pogański. Składa się z ponad tysiąca sejdów (struktur wykonanych z kamieni, które starożytni Lapończycy obdarzyli potężnymi magicznymi mocami), z których niektóre osiągają naprawdę ogromne rozmiary, „schody” wykute w skale itp. Struktury tej skali nie mieszczą się w pilnych potrzebach starożytnych myśliwych Samów czy Karelii i nie mieszczą się w logicznych konstrukcjach teorii naukowej. Dlatego kompleks na górze Vottovaara został już nazwany „Karelian Stonehenge”.

W 2001 roku ekspedycja specjalistów z Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego odkryła w pobliżu Wyspy Anzerskiej archipelagu Sołowieckiego dziwną „piramidę morską”, wznoszącą się na wysokość około dziesięciu metrów nad poziom wody, co również nie zostało wyjaśnione przez teraz. Latem 2003 roku ekspedycja zorganizowana przez Międzynarodową Akademię Meganauki przeprowadziła badania w rejonie Medvezhyegorsk w pobliżu małej wioski Venge Gora, piętnaście kilometrów od bardziej znanej wioski Maslozero. W pamięci ludzi zachowały się jeszcze skrawki starożytnych legend i legend, które świadczyły, że w starożytności na brzegu jednego z jezior znajdujących się na tym terenie znajdowała się starożytna pogańska świątynia, zbudowana z licznych kamieni i bardzo czczona lokalni mieszkańcy... Do tej pory pomnik został całkowicie zniszczony; kamienie są rozrzucone na dużym obszarze lub po prostu zniszczone. Wiele z nich „poszło w ziemię” lub „w piasek”, a ich znalezienie jest raczej trudne.

Legendy mówią też, że świątynia ta została zbudowana z „oznaczonych” kamieni, czyli tzw. z kamieni z wygrawerowanymi na nich „znakami runicznymi”, które wraz z funkcjami semantycznymi i magicznymi pełniły funkcję ochronną. Ciekawe, że samo słowo „runa” wcale nie oznacza „listu” ani „znaku”. To znaczy „tajemnica” lub „tajemnica”. Słowo „runa” jest odpowiednikiem greckiego „mysterion” (tajemnica). Systemy runiczne nie są wcale zwykłymi systemami „liter” w zwykłym znaczeniu. Są to raczej systemy sakramentów. Dlatego znaki i symbole runiczne zawsze miały magiczny charakter i były rozumiane przez wybrane grono ludzi. Poszukiwania „Karelian Hyperborea” najwyraźniej dopiero się rozpoczynają. Jedno jest pewne - przed nami jeszcze wiele nieoczekiwanych, jasnych i interesujących odkryć. Północni starsi-pielgrzymi przepowiedzieli: w trójkącie wyznaczonym przez trzy świątynie Przemienienia Pańskiego - Walaama, Sołowieckiego i Kiży - rozpocznie się oczyszczenie Rosji. Jest to miejsce, w którym łaska niejako kondensuje, stając się oczywista dla wrażliwych serc. Oto dusza rosyjskiej Północy, w centrum jej harmonii.

Jeśli znajdziesz błąd, wybierz fragment tekstu i naciśnij Ctrl + Enter.